Rec.Out
Nieprzerwana lekcja muzyki
| Piotr Skrzypek
Wszystko zaczęło się pięć lat temu. Spotkania, wspólne granie, młodzi ludzie, pomysł, muzyka i skleiło. Idealnie skleiło i tak powstał poznański kolektyw City Inside Art, w którego skład wchodzili producenci i dje: An On Bast, Joana, Chill Leader oraz turntablista Top Cut. Czas mijał i jak wszystko ulega przekształceniu, tak i grupa przeszła metamorfozę, stała się Stowarzyszeniem. Głównym jego celem było wydawanie muzyki. Iskrą inicjującą, jeszcze nie do końca wtedy zdefiniowaną, był pierwszy album pt. "Diffusion Games”, którego premiera odbyła się 11.11.2011 r., czyli w pierwszy dzień Ery Wodnika.
- Współpraca między innymi z takimi artystami jak An On Bast zaczęła się już na samym początku. Coczwartkowe spotkania grupy znajomych z instrumentami nauczyło artystkę improwizowania i pracy nie tylko w pojedynkę, ale także w zespole. Każdy przynosił swoje instrumenty i grali improwizowane, pięciogodzinne sety. Ta praktyka i wymiana myśli była super kreatywna i miała ogromny wpływ na rozwijanie umiejętności i kształtowanie gustów każdego z wytwórni.
Mieliśmy dobry materiał, nie chcieliśmy wysyłać demówek do innych wytwórni i czekać na odpowiedź, więc własnym sumptem wydaliśmy płytę. Na dobre ruszyliśmy w 2012 roku, pokazaliśmy się podczas targów muzycznych Audioriver, później odbyła się pierwsza seria release parties.- wspominają założyciele.
Dwa bieguny rodzajów promowanej muzyki pokazują, jak różnorodni artyści mogą znaleźć się wśród Rec.Outowej drużyny. Z jednej strony wspierają rodzimą scenę, stąd oczywiste było dla nich wydanie takich artystów jak poznańscy: An On Bast, Joana, Mentalcut, czy szerzej z kraju Bueno Bros, Kuba Sojka, Patryk Cannon, a ostatnio (już drugi absolwent Red Bull Music Academy w wytwórni Rec.Out) - urodzony w Trójmieście mieszkający w Warszawie Max Sugar.
Z drugiej strony chcieli działać globalnie i dzięki temu, że mogli wcześniej współpracować z producentami z zagranicy, wśród artystów którzy robili im remiksy, znalazły się takie postacie jak Hrdvsion czy Yappacc. Chociaż dominuje u nich elektronika i techno, to nie zamykają się na konkretny gatunek, nie brak u nich też połamanych, jazzowych i bardzo alternatywnych dźwięków.
Choć początki często są momentem kreowania i wyraźniejszego zarysowywania się celów, w Rec.Out już od narodzin założyciele wiedzieli jak ma wyglądać katalog wytwórni. Wciąż trzymają się tych założeń. Przede wszystkim jakość, a nie ilość. To główne motto napędzające. Artystyczna swoboda, jaką obdarzają muzyków w procesie tworzenia jest przyczyną tego, że wszystkie dzieła nacechowane były indywidualnością, dzięki czemu albumy są tak wyjątkowe.
Dotyczy to zarówno dźwięku, jak i strony wizualnej. Np. Patryk Cannon chciał, aby na jego okładce znalazło się zdjęcie jego znajomego fotografa Michała Muchy, które potem przerobił Dawid Sieradzki. Podobnie było z ostatnią okładką Maxa Sugara, do której inspiracją był obraz namalowany gdzieś w Bieszczadach, podczas tzw. grzybobrania.
Nie ma restrykcyjnego kryterium, które wykluczałoby artystów z możliwości współpracy. Każdy wysłany materiał zostanie wysłuchany. Załoga wytwórni jest bardzo otwarta na nowe brzmienia, muzyczne zjawiska i przejawy ciekawej twórczości. Idealnym tego uzasadnieniem są plany na najbliższy czas oraz projekty, między innymi: alternatywne skrzydło labelu, w którym dotychczas znalazły się takie wydawnictwa, jak jazzowy Fubar i remiksy muzyki klasycznej, czyli wydawnictwa “Rec.Poznań" i “Rec.Poloniae". Wytwórnia pracuje też nad wydaniem kolejnych płyt elektronicznych, równolegle poszukując nowych zjawisk w alternatywie. W połowie roku pojawi się kolejna płyta około jazzowa, w związku z 85-leciem urodzin Krzysztofa Komedy chcą wydać muzykę zainspirowaną jego twórczością, a dla wymagających słuchaczy szykują kolejne remiksy muzyki klasycznej. Wydawnictwo, na które szczególnie warto zwrócić uwagę, to płyta, która ukaże się w związku z 4-leciem wytwórni, czyli "Rec.Out Compilation". Znajdziecie na niej utwory, które dotychczas były dostępne tylko w dystrybucji cyfrowej, tym razem ukażą się w limitowanej ilości na krążku CD.
Jest jeszcze jeden aspekt wyróżniający Rec.Out od innych wydawnictw istniejących na rynku. Dzięki wsparciu instytucji Urzędu Miasta i Urzędu Marszałkowskiego udało im się zrobić pierwsze wydania na winylach. Najnowsze dostępne na rynku, to m.in. wydawnictwo “Rec.Poloniae", czy EP-ka “2 Hearts 4 Eyes”, An On Bast i Joany. W ten sposób stali się chyba pierwszą w Polsce wytwórnią z muzyką techno, którą wspiera państwo.