Projekt nowych przepisów zakłada, że od 1 lipca rozgłośnie radiowe mają promować polskie piosenki. W radiu mamy słyszeć prawie połowę polskiej muzyki. Oczywiście projekt nie zakłada, że ma być to dobra muzyka, lecz po prostu polska. Afera to robi już od lat, zanim jej cokolwiek narzucono. I robią to dobrze.
Najstarsza niekomercyjna poznańska stacja radiowa od samego początku swego istnienia wspiera polskich artystów. Studencka rozgłośnia Politechniki Poznańskiej oferuje szeroki wachlarz gatunków muzycznych zarówno na swej plejliście, jak i podczas audycji autorskich.Afera wspiera również polskich debiutantów - to Afera jako jedna z pierwszych rozgłośni grała takich artystów jak: Rosalie, Wczasy, Terrific Sunday, Izzy and the Black Trees czy Swiernalis.
Według projektu nowych przepisów, od 1. lipca br. liczba polskich piosenek w eterze ma wzrosnąć z 33% do 49%. Przy tym, między godz. 5.00 a 24.00 wymagane jest osiągnięcie 60% całości. Pomysł budzi duże kontrowersje w środowisku medialnym. Tymczasem: - Tak naprawdę nie musimy się tym zajmować. W grudniu 2020 osiągnęliśmy na naszej antenie poziom 68% utworów wykonywanych po polsku, z czego 76% z nich prezentowaliśmy we wskazanych w projekcie godzinach – wyjaśnia Jakub Antkowiak, szef muzyczny Radia Afera. Co ciekawe, średnio co dziesiąty utwór wykonywany po polsku na antenie Radia Afera został stworzony przez artystów dopiero debiutujących na rodzimym rynku muzycznym. - Nie boimy się prezentować debiutantów i muzyki alternatywnej z naszego kraju – mówi szef muzyczny Afery. Należy podkreślić, że muzyki tworzonej przez polskich artystów na antenie poznańskiej rozgłośni studenckiej jest coraz więcej i nie jest to w żaden sposób związane z rządowymi planami.
