Mary Komasa
Słowackiego 19/21, 60-822 Poznań
Artystka rusza w trasę koncertową promującą jej najnowszy album "Disarm". Mary Komasa łączy w nim awangardowe brzmienia orkiestrowe z progresywną elektroniką. Album powstawał w Londynie, Berlinie i Warszawie. Poznaliśmy nowy termin koncertu, widzimy się 26 września w Domu Tramwajarza w Sali Amarantowej.
Mary Komasa to polska wokalistka i instrumentalistka. W muzyce Komasy można dostrzec elementy gospelu, bluegrassu, a nawet klasycznego rocka czy new wave. Artystka najbardziej komfortowo czuje się w gatunku dream pop, dając wyraz sympatii swoim idolom z lat 60.
Mary Komasa zadebiutowała w 2015 roku. Jej pierwszy album odniósł sukces zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. Teledyski „Lost Me” i „Oh Lord” prezentowane były na platformie medialnej Nowness, a pisały o nich portale m.in. francuskiego magazynu „Vogue” czy brytyjskiego „Dazed and Confused”. Artystka od początku poszukiwała własnych, oryginalnych połączeń, śmiało korzystając ze swoich muzycznych korzeni, od klasyki awangardy, przez muzykę filmową, po alternatywną elektronikę. Jej wyraziste brzmienie oraz charakterystyczny głos zwróciły uwagę duetu młodych londyńskich producentów muzycznych, God Colony. Z ich współpracy zrodziła się druga płyta w karierze artystki.
W swojej drugiej płycie „Disarm” Mary postawiła na połączenie awangardowych brzmień orkiestrowych z progresywną elektroniką. Płyta powstała w Londynie, Berlinie i Warszawie. Jej produkcją zajęło się brytyjskie duo God Colony.
„Disarm to hołd oddany mojej generacji spadających gwiazd.
Świadectwo przemiany, której doświadczyłam, oraz konsekwencji, z którymi musiałam się zmierzyć.
Jest to zapis moich poszukiwań piękna i nadziei w coraz bardziej rozpadającym się świecie.
Musiałam zdefiniować się na nowo.
Teraz czuję sie ponownie sobą”.
Każdy koncert w ramach trasy „Disarm” to wyjątkowy performance. Artystka koncentruje się na emocjach. Jej występ przypomina monodram sceniczny. Na scenie artystce towarzyszyć będzie kwartet smyczkowy, a za instrumenty elektroniczne odpowiadał będzie Antoni Komasa-Łazarkiewicz. Do wizualizacji Mary zaprosiła młodego polskiego artystę Luke Jaszcza.
“Żyjemy w świecie, w którym komunikacja międzyludzka została przerwana. Oddalamy się od siebie, uciekając od emocji. Nakładamy na siebie coraz więcej lęków.
Ja chcę w nie wejść i je poczuć. Chce pozwolić Tobie się z nimi skonfrontować.
Disarm, but don’t surrender."