Tak się złożyło, że wypadł Bazylowi koncert The Brew. Jakoś mocno nie zmartwiliśmy się tym faktem, tym bardziej, że udało się na ten dzień zabukować legendę polskiej sceny punkrockowej zespół Moskwa.
Moskwa swoje lata świetności miała w latach 80-tych. Nie znaczy to jednak, że ponad 30 lat później mają się jakoś gorzej. Na scenie wciąż można poczuć powiew szczerej muzyki, która nie jest splamiona wszechobecną komercją, która dopadła środowisko punkrockowe, szczególnie wśród kapel powstałych w latach właśnie 80. Chociaż może komercja to nie do końca dobre słowo. Nazwijmy to próbą bycia super w XXI w. Na szczęście Moskwy to nie dotyczy, dlatego też są darzeni dużym szacunkiem nie tylko w środowisku.
Poza występem Moskwy jest jeszcze jeden ważny aspekt, dla którego warto odwiedzić Bazyla w sobotę. Na poznańską scenę powraca poznańska kapela Babayaga (ex babayaga ojo)! Chłopaki reaktywowali się niedawno i zagrali maraton dla WOŚP, od Puszczykowa, aż po Holandię. Podobno na scenie dalej trzymają poziom. Lepszej okazji by to sprawdzić nie będzie.
Skład uzupełnia bardzo fajna i też w sumie stara ekipa pod nazwą Padlina Szarika. Przez długi czas również mieli przerwę w graniu i powrócili na scenę rok czy dwa lata temu. Forma muzyczna wciąż rewelacyjna.
Mamy prywatny apel do tego zespołu. Chcemy usłyszeć w końcu Meliorację!