
| Nicole / Dawid
Już tylko godziny dzielą nas od rozpoczęcia jubileuszowej, 15. edycji Audioriver. Po długiej przerwie spotykamy się w Płocku, aby wspólnie celebrować święto muzyki elektronicznej. Zanim jednak rozpoczniemy weekend wypełniony po brzegi muzyką, pozostańmy na kilka chwil w Poznaniu. Postanowiliśmy zadać kilka pytań naszym lokalnym artystom, którzy będą reprezentować stolicę Wielkopolski nad Wisłą.
JOANA & KEYTOV
Joana to weteranka poznańskiej sceny, kobieta instytucja w naszym mieście. Od kilku lat współprowadzi jeden z najlepszych klubów w kraju - Tamę, gdzie rezyduje i zaprasza światową czołówkę elektronicznej sceny. Również weteranka płockiego festiwalu, jako uczestnika i DJka. Na tegorocznym Audioriver zagra B2B z kolegą z Tamy. Tym kolegą jest Keytov, który za deckami stoi już ponad 17 lat. Wszechstronny DJ, który lubuje się w undergroundowych brzmieniach, ale i chętnie zaskoczy dobrym housem. Od lat jest związany z klubem Tama, gdzie również rezyduje i organizuje imprezy. Na Audio pojawi się kolejny raz, ale tym razem w zupełnie nowej roli.
Który to już Twój raz na AR jako DJ i w ogóle jako uczestniczka?
J: Na Audioriver byłam 9 razy, z czego miałam zaszczyt zagrać na 7 edycjach. Pierwszy raz w hybrydowym namiocie wraz z moim kolektywem C.I.A w 2009 na scenie z wielkim gwiazdami takimi jak Raz Ohara And The Odd Orchestra live czy Shed live. Wszystkich tych artystów wielbiłam w tym czasie pod niebiosa. W 2012 roku znowu dostaliśmy szansę zagrać live na głównej scenie wraz Guillaume Coutu Dumonts & The Side Effects live i dOP. Kolejne niespodziewane zaproszenie nastąpiło w 2013. Grałam b2b z Dawidem Delgado support przed największymi gwiazdami muzyki elektronicznej. W 2014 miałam ogromną przyjemność zagrać na pierwszym w historii SunDay, gdzie zamiast Guy’a Gerbera zagrał Kink. Od tamtej pory gospodarzem afterowego dnia Damian Lazarus, w 2015 znowu zagrałam ma sunday support przed , w 2017 zagrałam na rynku, i w 2019 w wielkim deszczu grałam na scenie Burn, było mi strasznie przykro bo nie przyjechała wtedy black madonna którą miałam supportować, ale z chłopakami z Catzów mieliśmy wydłużony czas grania zaraz przed Jayda G, Mall Grab, 박혜진 park hye.
Które granie wspominasz najlepiej i dlaczego?
J: Dla mnie każde zaproszenie było ogromnym zaszczytem, do każdego występu szykowałam się z ogromnym zapałem. Jednak granie na mainie i w circusie było doświadczeniem które zapamiętam na zawsze. Byłam wzruszona i bardzo wdzięczna za taką możliwość.
W tym roku grasz b2b z kolegą z Tamy, Keytove. Zaskoczyło Was zaproszenie w takiej formacji? Czy może sami to zaproponowaliście?
J: To była wielka niespodzianka dla nas i mega nas ucieszyła ta wiadomość! Bardzo często gramy razem, nie tylko w Tamie, ale również w klubach w całej Polsce i na festiwalach. Najbardziej znani jesteśmy z eklektycznych setów jakie gramy na afterach, gdzie bawimy się tempem i gatunkami.
Jakie wrażenia i emocje towarzyszą Wam przed nadchodzącym weekendem?
J: Jestem bardzo przejęta! Najważniejsza jest dla mnie selekcja, a więc wybór muzyki nie ma końca. Dbam o to aby dobrze wyglądać, by czuć się pewnie. Wojtek z kolei jest spokojny i pewny że super zagramy. Obydwoje damy z siebie wszystko, aby Circus poleciał bardzo wysoko, a vibe był niepowtarzalny. Tym bardziej, że wspierać nas będzie ekipa Tamy w prawie pełnej reprezentacji.
Jak odebrałeś informację o zaproszeniu na AR? Byłeś zaskoczony?
K: Gdy się o czymś takim dowiadujesz, to nie tylko zaskoczenie i radość, która z resztą towarzyszy mi do teraz, ale też wypełnia Cię nadzieja i wdzięczność dla osób które nam zaufały. To daje mnóstwo energii i motywuje, by nie zwalniać tempa. W naszej branży wiele razy okazywało się, że dopóki czegoś nie ma "na papierze", to nic nie jest pewne. Pierwszy taki sygnał w natłoku spraw jakie mi ostatnio towarzyszą, przeoczyłem. Dzień później otrzymałem krótką wiadomość, bym zajrzał do skrzynki mailowej… i stało się. Jeszcze raz za to dziękuję.
Wcześniej grałeś na AR, ale tylko na Rynku. Teraz zagrasz już na samym festiwalu. Czujesz lekką tremę lub dreszczyk emocji?
K: Wraz z Szymonem (Sim.On), jako duet KVSN otworzyliśmy muzycznie to piękne święto setem na Rynku. Pamiętam, że wtedy męczył mnie na szybko zjedzony obiad przed samym występem, który zniknął po wciśnięciu play na CD playerze. Nigdy nie czuje tremy przed setem, którego mam zagrać, tak samo nie czuję jej teraz. Mam nadzieję, że niebiesko-biały namiot tego nie zmieni, aczkolwiek jestem pewny, że emocji nie zabraknie tego wieczoru nikomu.
Który raz na Audio? Którą edycję wspominasz najlepiej i dlaczego?
K: Nie jestem weteranem AR, ale i ogólnie festiwali. Moje życie to kalejdoskop wydarzeń które doprowadziły mnie tu gdzie teraz jestem. Nie chciałbym być źle zrozumiany, ale każda moja obecność na wydarzeniach muzycznych, wiąże się z występem na nim. Na Audioriver będę 3 raz - pierwszy raz jako artysta, więc nie da się tego wspominać inaczej, jak nazwą jednej ze scen: KOSMOS!
Czego możemy się do Was spodziewać podczas B2B z Joaną?
K: Najłatwiej byłoby powiedzieć: Przyjdźcie i posłuchajcie lub spodziewajcie się niespodziewanego. Ze swojej strony muzycznej gwarantuje perełki minionych wydarzeń, na które byłem zapraszany, ale też dużo świeżości. O Joana tym bardziej jestem spokojny, a łącząc to w całość będziemy się starali przekazać radość, szczęście, humor i energię. W formule b2b zawsze czai się element zaskoczenia, który potrafi porwać najsztywniejszy do nieskrępowanego tańca, zatem do usłyszenia i zobaczenia…
Kiedy: Sobota
Gdzie: Circus Tent
O której: 19:00-20:30
MONSTER
DJka i aktywistka, która na co dzień rezyduje w klubie Projekt LAB. Reprezentuje barwy ekipy Oramics. Powiedzieć, że w jej setach dzieje się dużo, to nie powiedzieć nic. Charakteryzuje je nie tylko różnorodność elektroniki, ale i zgrabne przemycanie numerów z innej bajki. Rok 2021 z pewnością należał do niej (na rozkładzie m.in. Instytut, Unsound, Wisłoujście, HÖR, Slipway, Asid), a jej oryginalne sety rozbrzmiewały na festiwalach i w klubach w całym kraju. W tym roku pojawiła się już w Berghain i londyńskim Fold.
Pamiętasz swój pierwszy raz na Audioriver?
Na Audio byłam pierwszy raz w 2009 roku, gdy nastąpił słynny incydent pod tytułem „płakałam na Moderacie”. Pierwszą edycję pamiętam najlepiej ze wszystkich, spaliśmy z przyjaciółmi na polu namiotowym, które znajdowało się wtedy tuż obok namiotu Circus (!!!), pamiętam płacz na Moderacie, set Mica Ostapa, z którym prawie 10 lat później zagrałam b2b. Pamiętam też, że przez cały czas była piękna pogoda, bo w późniejszych latach bywało z tym różnie. Potem byłam na festiwalu jeszcze parę razy, ostatnio chyba w 2013 roku.
Zagrasz na nowej scenie Colour Stage, która ma być odpowiedzią na wciąż wzrastające przyzwolenie dla nietolerancji wobec osób LGBTQ+. Dla Ciebie, jako zaangażowanej aktywistki, jest to z pewnością szczególnie ważne i obligujące.
Jestem niezmiernie wdzięczna festiwalowi, że zajęli w tej sprawie tak jasne i wspierające stanowisko. Po reakcjach niektórych fanów festiwalu widać, jak bardzo te działania są wciąż potrzebne. Skład tej sceny jest również wspaniały i większości są to osoby ze społeczności LGBTQ+, co jest również super ważne, aby nie tylko mówić o tych sprawach, ale żeby przede wszystkim oddawać głos uczestnikom tej społeczności. Właściwie każdy festiwal z muzyką taneczną jest hołdem dla tej społeczności, gdyż właśnie tam są jej korzenie, jednak w Polsce jest ważne, aby dodatkowo o tym przypominać.
Grałaś na wielu festiwalach. Co wg Ciebie wyróżnia AR na tle innych festiwali z muzyką elektroniczną?
W Polsce jest to przede wszystkim największy festiwal z bardzo długą tradycją i jego rozmiar na pewno najbardziej wyróżnia go od innych. Mam też wrażenie, że dla wielu osób, m.in. dla mnie, było to pierwsze wydarzenie tego typu w życiu i jest to event sentymentalny. Lokalizacja jest też nie do podrobienia, jak również produkcja, do której nie można się przyczepić. O wrażeniach ze strony artystki będę mogła się podzielić po festiwalu.
Czy spotkamy Monster gdzieś pod sceną?
Będę w Płocku tylko w sobotę i muszę oszczędzać siły na swój set, który odbędzie się nad ranem, ale na pewno chcę zobaczyć Bicep, ponieważ śledzę ich od czasów, kiedy prowadzili bloga Feel My Bicep i w ogóle nie produkowali muzyki. Bardzo lubię sety Dr Rubinstein, więc na pewno wlecę sprawdzić, ale serio najbardziej podoba mi się skład Colour Stage, na której występuję, na pewno posłucham Roia Pereza, Alinki i Patricka Masona. Wpadnę też zobaczyć co tam u chłopaków z K.O.D. Niestety gram w tym samym czasie co Penera, więc muszę ze smutkiem odpuścić ich występ
Kiedy: Sobota
Gdzie: Colour Stage
O której: 04:45-6:30
DUSZNE GRANIE
W ich sercach gra soulful house i disco. Duszne Granie to projekt, który powstał 10 lat temu jako audycja radiowa, ale szybko przerodził się w cykl imprez organizowanych w Poznaniu i nie tylko.
Jak zareagowaliście, gdy dowiedzieliście się o tym, że zagracie na Audio?
Hubert: Oczywiście nastąpiła ogromna radość. Zaproszenie do zagrania na Audioriver Festival to wielka nobilitacja - wszak, mówimy o najważniejszym festiwalu muzyki elektronicznej w kraju. Byłbym jednak nieszczery, gdybym powiedział, że takie marzenie nie chodziło gdzieś po głowie i to od dawna. Wierzyłem, że to może się kiedyś wydarzyć, aczkolwiek rzeczywistość przebiła najśmielsze wyobrażenia - gramy na Sun/Day, obok swoich idoli.
Czy spotkamy Was po drugiej stronie sceny? Na czyje sety najbardziej czekacie?
Hubert: Będę obecny jedynie w niedzielę, zatem nie odmówię sobie zobaczenia Mall Graba i Dana Shake’a, moich dwóch absolutnych idoli. Produkcje Jordona towarzyszą mi od pierwszej zagranej imprezy i jestem pod stałym wrażeniem jego ewolucji, tego, jak poszerza stylistyczny wachlarz, a jednocześnie trzyma niesamowicie wysoki poziom jako didżej i producent. Kilka miesięcy temu pogratulowałem Danowi Shake’owi okładki Mixmaga. Wymieniliśmy parę wiadomości, napisałem mu m.in. że czekam na jego wizytę w Polsce. Odpowiedział, że coś w tym temacie już się dzieje. W życiu nie pomyślałbym, że zagramy na jednej scenie.
Łukasz: ja wymieniłem tylko serduszko z grającym na tej samej scenie Thabo. Oprócz wspomnianych ksyw czekam też na jego set. Generalnie cała rozpiska na ten dzień wygląda super i cieszę się, że padło na nas przy wyborze lokalnego uzupełnienia! Jeśli ktoś wybiera się na cały festiwal, zazdroszczę mu/jej występów Bicep, Horse Meat Disco, Octo Octy i Ross From Friends!
Pamiętacie swój pierwszy raz prywatnie na Audio? Jakie wiążą się z tym wspomnienia?
Hubert: Pamiętam doskonale, gdyż był to pierwszy festiwal, na który zostałem akredytowany jako dziennikarz. Było to w 2012 roku, wielkie emocje, niesamowicie szalony i intensywny czas. Po raz pierwszy zobaczyłem na żywo Nicolasa Jaara i Modeselektor. Wówczas najważniejszy był występ Röyksopp, który do dziś budzi we mnie ekscytację.
Łukasz: ja pierwszy raz przyjechałem na Audioriver z Rosalie. jako jej manager. To było dla nas duży stres, bo Rosie otwierała pierwszego dnia Main Stage. Kiedy po występie emocje puściły, pamiętam 3 dni cudownej zabawy w słońcu, świetne towarzystwo, line-up, który nie pozwalał na chwile wytchnienia i tribute dla Kory od Catz n’ Dogz.
Jakie emocje towarzysza Wam przed zbliżającym się weekendem?
Na pewno ekscytacja, ale taka zdrowa, która nakręca, a nie paraliżuje. Podchodzimy do tego występu na zasadzie „wyjdźmy i zróbmy to, co potrafimy najlepiej”. Liczymy na to, że będziemy się równie dobrze bawić za didżejką, co ludzie przed nami. W końcu o to w tym wszystkich chodzi. Peace, love & disco!
Kiedy: SunDay
Gdzie: Park Stage
O której: 11:30-13:00