
2016 w 3 zdaniach - L.U.C
Podsumowanie roku
|
Dzisiaj trzeci dzień naszej akcji 2016 w 3 zdaniach, gdzie wybrani artyści dla nas podsumowują miniony rok. Tym razem spytaliśmy wrocławskiego rapera, producenta, reżysera teldysków L.U.Ca.
Numer, który nie dawał mi spokoju nawet na zakupach w sklepie, to…
Było ich kilka, ale już kilka lat temu zbudowałem skuteczne parawany odcięcia od komercyjnej nawałnicy. Nie słucham radia, nie mam telewizora, zakupy często zamawiam przez Internet. Dlatego nawet nie jestem w stanie przedstawić tych utworów po nazwie. Ale jedno jest ważne, wydaje mi się, że te tzw. kotlety (bo tłucze się je jak schabowe) są często coraz lepsze muzycznie.
Album, który nie chciał wyskoczyć z odtwarzacza, to…
Paradoksalnie to 3 solowa płyta mojego przyjaciela Smolika z 2006r. (ta ze słoniem). Jak włożyłem ją do odtwarzacza w czerwcu, to śmigała prawie do grudnia. Wróciłem do niej po latach i uważam, że to jedna z najlepszych i najprzyjemniejszych współczesnych płyt popowych. Światowy poziom brzmienia i świetne kompozycje. Ogromna przyjemność i spokój ducha.
Największym odkryciem/zaskoczeniem było dla mnie…
Że w kosmosie dźwięk się nie rozchodzi oraz że jak noże po umyciu włożysz do koszyczka suszącego trzonkiem, a nie ostrzem do góry, to się nie kłujesz dokładając kolejne. Jakoś nigdy o tym nie myślałem - a muzycznie - Son Lux.
No i że orkiestra Rebel Babel dała radę zagrać w tempie ruchomych schodów metra w Barcelonie.
Ten klip dzięki mnie ma 1000 wyświetleń więcej…
Może nie klip - ale wyciszający, hipnotyczny set na mixcloud - drawn from dust.
Z klipów może The Weekend – „False Alarm”, może coś Son Lux.
Książką, po której było mi smutno, że już się skończyła, to…
Żadnej nie skończyłem w 2016 roku, bo to był chyba najbardziej pracowity rok mojego życia.
Ten film musiałem od razu polecić znajomym …
Z filmami podobnie. Nawet odcinki seriali musiałem rozbijać na części. „Narcos” to mój faworyt - serial, który ogląda się jak film. „Lobster” zrobił na mnie wrażenie, ale wiem, że były lepsze filmy w tym roku.
Na tym koncercie/imprezie chciałbym się znaleźć jeszcze raz…
Zdecydowanie Benjamin Clementine na PPA, może także FLUME w Poznaniu. W tym roku miałem przyjemność także dla innych zagrać kilka najpiękniejszych koncertów mojego życia. Nie wiem czy można wybierać ze swoich, ale jeśli tak, to bardzo przeżyłem mój debiut symfoniczny na 2 orkiestry w Narodowym Forum Muzyki w maju. To była piękna chwila mojego życia, na którą pracowałem wiele lat.
Najbardziej wkurzyło mnie…
Trochę zdenerwował mnie mój samochód, który raz się spalił (beze mnie) na drugim końcu Europy, a jak go naprawiłem po pół roku, to rozkraczył się w drodze na lotnisko, gdy pędziłem na koncert do Lizbony. Trochę jak zawsze awiza i baneriada przestrzeni miejskiej, ale najbardziej wkurzyła mnie polityka, podziały i zamachy w Europie.
fot. Łukasz Gawroński