
2018 pod szyldem społeczeństwa i otwartości
TOP 10 poznańskiej sceny kulturalnej
| Malika Tomkiel
„A może napisałabyś podsumowanie kulturalne roku 2018? Wiesz, takie TOP 10 rzeczy, które wydarzyły się w Poznaniu...” Ok, dwa razy prosić nie trzeba. Nawet nie wypada w momenie, gdy dobiegający końca grudzień przypomina mi ile wartościowych i interesujących rzeczy miało miejsce w przestrzeniach artystycznych, klubach i na powietrzu. Odmowa oznaczałaby brak kultury.
Nie oszukujmy się. Wybór dziesięciu rzeczy spośród setek (a pewnie nawet i tysięcy) nie należy do najprostszych. Niby jak dokonać selekcji? Do redakcyjnej działalność nie włączyliśmy badań fokusowych, a na laboratoryjne wciąż ma monopol Projekt LAB. Spójrzmy więc na to z innej perspektywy. Nie tylko mamy dla Was to, co lubicie i gdzie bywaliście, ale i przedstawiamy wydarzenia, które nas zaskoczyły i mają ogromny potencjał, by jeszcze bardziej rozwinąć swoje skrzydła w przyszłym roku.
1. Spring Break
Na początku klasycznie. Pierwszą rzeczą, która chyba nikogo nie zdziwi w tym zestawieniu jest czwarta edycja festiwalu Spring Break. Trwająca trzy dni impreza, jak zawsze wprowadziła do miasta kwietniową świeżość prezentując kilkudziesięciu artystów i angażując wiele kulturowych miejscówek. Plac Wolności, Meskalina, scena klubowa – wszystkie miejsca stanęły na wysokości zadania, by dać możliwość występu takim twórcom jak Mikromusic, tęskno., O.S.T.R czy PR08L3M. Swoją drogą… niezły kontrast gatunkowy.
Pełną relację Fresha, nasze odczucia i zdjęcia znajdziecie tu: http://www.freshmag.pl/festiwale/spring-break
2. Red Smoke Festival
A może nie dokładnie sam festiwal Red Smoke, ponieważ święto stonerowiczów odbywa się kawałek za Poznaniem. Nie można jednak przejść obojętnie obok tego, że za jego organizacją stoi mocna, wielkopolska gwardia, a pule biletów na lipcowe wydarzenie wyprzedają się w ciągu niecałej minuty. Organitorzy nie zwalniają jednak tempa w ciągu roku. Red Smoke Booking pokazał, że psychodeliczne klimaty mogą wybrzmiewać chociażby Pod Minogą a nawet w Schronie i Czarnym Kocie, gdzie zagrał m.in. 1000mods, Tortuga czy Depelord.
Tegoroczny Red Smoke? Taki: http://freshmag.pl/relacje/rsf-2018
3. Fort Fest Carnaval
Sztuką jest wykorzystać stare miejsca tak, by nadać im nową wartość i potencjał. Wybudzając się z przedwiośnia wielu z Was wybrało się na dwudniowy Fort Fest Carnaval, który połączył nie tylko kilkudziesięciu artystów sceny elektronicznej, ambientowj i dubowej, ale i przeniósł uczestników (jak zawsze) w totalnie dopracowany świat wizualizacji i aranżacji przestrzeni poznańskiego Fortu VI. Dodałam „jak zawsze”, ponieważ to nie pierwszy raz, gdy ekipa Be Kolektiv dopina swoje eventy na ostatni guzik.
Może galeria? https://bit.ly/2Lw7R5D
4. Wystawa Davida LaChapelle
Mocno muzycznie nam się zrobiło. Przejdźmy więc do sztuk wizualnych, które od września do grudnia zaskakiwały odwiedzających w Starym Browarze. Naomi Campbell, Cezar, seks i religia – która spośród 57 fotografii Davida LaChapelle podobała Wam się najbardziej? Twórczość amerykanina zaciekawiła wielu gości, wywołując zarówno zachwyt, jak i obawy. Wydaje mi się jednak, że zderzenie odbiorcy z rzeczywistością jest dziś nieodłącznym elementem sztuki współczesnej.
Nasza relacja: http://freshmag.pl/relacje/relacja-lachapelle-songs-for-the-world
5. AK 30 - „To nie jest Bienalle”
To z serii wydarzenia z dużym potencjałem o którym warto mówić. AK 30 to 30 wernisaży, które odbywają się dzień po dniu przez 30 dni (na przełomie kwietnia i maja). Ważny jest fakt, że każda z wystaw ma miejsce w przestrzeni twórczej artysy. Odwiedzający mogą dzięki temu zobaczyć, gdzie i jak powstają dane dzieła, poczuć unoszący się zapach niezaschniętych farb czy dotknąć materiałów z których szyte są ubrania. Doceńmy to i rozglądajmy się za imprezami w tym stylu, ponieważ warto być blisko przedmiotów, którymi codziennie się otaczamy.
Galeria zdjęć AK 30, 2018: https://www.facebook.com/pg/ak30.30wystaw30dni/photos/?ref=page_internal
6. Ethno Port
Czerwiec już taki jest – odbywa się wtedy Ethno Port, który co roku gromadzi sporą ilość ludzi w różnym wieku. Jedenasta edycja festiwalu zaprezentowała muzykę wywodzącą się z tradycji kulturowej wybranych regionów świata. Poza koncertami na uczestników czekały również liczne wykłady, pokazy filmowo-artystyczne i warsztaty. Nie zapomniano również o motywie przewodnim, który dotyczył niesienia pomocy ludziom dotkniętym skutkami przemocy i wojen. To nie pierwszy i nie ostatni festiwal, który łączy motywy sztuki z silnym przekazem społecznym.
7. Powroty do Źródła, Ogrodów i Orientu
To co cholernie nas w tym roku cieszyło to fakt, że Poznań coraz częśniej otwiera się na bardziej orientalne i bliskie naturze klimaty – również w sferze muzycznej. Przez cały rok wystarczyło się dobrze rozejrzeć po klubach, by znaleźć kolejne mocne bookingi sceny klubowej. Co i kogo mogliście spotkać? Cykle Garden of God i Powrót do Źródła przeniosły Was do muzycznego Edenu, do krain pełnych kolorów i rajskich ogrodów. Na fanów psychodelicznych brzmień i rozgrzanych soundystemów czekał również Projekt Labirynt, który jednoczył wyznawców plemiennych dźwięków. To cieszy, ponieważ widzimy, że jesteście otwarci na nowe gatunki muzyki.
Więcej o inicjatywnie Projekt Labirynt przeczytacie tu: https://www.facebook.com/projektlabirynt/
8. Otwarcie Pawilonu, NOT i... Próżność
„Czy widziałaś otwarcie Pawilonu i występ Belli Ćwir?” – nie, niestety nie dotarłam, ale chwilę potem odpaliłam internet, by sprawdzić z czym to się je i czym warto zapić. W tym roku otworzono w Poznaniu kilka nowych miejscówek m.in. Pawilon i NOT. Pierwsza przestrzeń po faktycznie mocnym rozpoczęciu swojego sezonu, gościła na ul. Ewangelickej licznych literatów i przedstawicieli sztuk wizualnych np. Olgę Tokarczuk, Izabelę Gustowską czy muzyków (Jozef Van Wissen). Ostatnio popularne stały się również warsztaty z Voguing’ u, które z pewnością będą kontynuowane w kolejnym roku. Jak sprawa wyglądała w przypadku NOTU? Tu muszę zrobić upgrade. W ostatni weekend grudnia, lokal orgnizuje swoją ostatnią, pożegnalną imprezę. Nie zmienia to jednak faktu, że pisząc na swoim Facebooku, że są domem spokojnej starośc, nieźle się zgrywali. Klub nieopodal Mostu Teatralnego organizował nie tylko ciekawe, często niszowe bookingi, ale i łączył swoje siły z kultowym Brutażem czy kuratorem krakowskiego Unsoundu. Hej NOT, to był rok. Wasz dobry rok!
Zobaczcie, jak działał NOT w 2018: https://www.facebook.com/nottheclub/
9. Wystawy? Nie ma sprawy.
Ok, tu bym się mogła trochę rozpisać. W 2018 roku odbyła się cała masa wystaw, wernisaży i okołoartystycznych spokań. Niektóre z nich były dobre, inne bardzo dobre, a kilka budziło kontrowersje o których usłyszał praktycznie cały kraj. To jednak temat na osobny artykuł. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że poznańscy twórcy nie zwalniają tempa, co było widać wybierając się chociażby do chociażby galerii UAP, Arsenału, FWD:, Pix.house’u czy Łazęgi Poznańskiej. Kuratorzy zaskakiwali swoimi pomysłami a reportażyści zdjęciami, chociaż… łączyło ich jedno – ukierunkowanie na sprawy społecznie ważne.
Jedna z ciekawszych wystaw 2018: https://www.facebook.com/events/246275336059619/
10. Polscy artyści i jubileusze
Jak kończymy rok 2018? Trzy koncerty Dawida Podsiadło na MTP wyprzedane, a Rosalie. gra kończący swoją trasę koncert, łącząc siły z oriestrą jazzową. To oczywiśnie nie wszystko! Przypominamy, że w poznań świętował również 25 lat działalności Peja/Slums Attack, gdzie energia i masa zaproszonych gości totalnie rozniosły scenę i publiczność. To kolejny dowód na to, że polscy muzycy podbijają Wasze serca. Swoją drogą, dostrzegam tu również niemałą rolę świetnego marketingu i promocji artystów, którzy w pomysłowy sposób promują swoje trasy koncertowe i nowe albumy. Czy zaskoczą w przyszłym roku? Jesteśmy bardzo ciekawi.
Nasza relacja z koncertu Rosalie.: http://freshmag.pl/relacje/fotorelacja-rosalie.-and-poznan-jazz-philharmonic-orchestra-15.12.2018
Nasza relacja z koncertu Dawida Podsiadło: http://freshmag.pl/fotorelacja-dawid-podsiadlo-malomiasteczkowa-trasa-6.12.2018