
Hotel na skraju lasu – to nie jest kolejny horror z chatką w głuszy! Recenzja.
| Józek Śliwiński
W pokaźnym przybytku stojącym z dala od głównych traktów życie biegnie swoim tempem. Monotonię przerywa pojawienie się przybysza, którego torba skrywa podejrzane akcesoria. Odmówienie mu gościny nie powstrzymało tego, co miało nadejść. Znalezione w lesie ciała zdobiły ślady pazurów, z których żaden nie odpowiadał znanemu zwierzęciu. Czy uda się znaleźć odpowiedzi na oczywiste pytania i uchronić przed tym, co czai się w mroku?
Po debiutancki komiks Magdaleny i Michała Hińcza sięgnąłem zachęcony okładką i tytułem. Te zdawały się zapewniać, że mamy do czynienia z jednym z horrorów opartych na motywie "chatki pośrodku lasu". Motyw spopularyzowany w 1981 przez "Martwe zło" cieszy się niesłabnącą popularnością. Świetnym przykładem będzie tu "Dom w głębi lasu" z 2011 r. czy też rodzimy i stosunkowo świeży "W lesie dziś nie zaśnie nikt". Tymczasem, niespodzianka, otrzymujemy coś zupełnie innego.
Choć w pewnym stopniu rzeczywiście jest to powieść grozy i występują w niej młodzi ludzie, na tym kończy się lista podobieństw. Powód niepokoju skrywa się w głębokim lesie i przez większą część powieści zobaczymy jedynie skutki jego działań. Pod tym względem więcej tu z "Obcego" niż przygód Asha i reszty. Obecność potężnych, rogatych "Wlichów" sugeruje, że mamy do czynienia z alternatywną wizją świata, być może postapokaliptyczną.
Z początku powieść intrygowała konwencją zagadkowego świata fantasy i czającą się za rogiem grozą. Niestety, na pewnym etapie fabuła zaczęła rozmieniać się na drobne. Scenariusz oddaje pola wieczornej kąpieli czy leniwemu piciu w gospodzie. Na gruncie fantasy nie dostaliśmy wiele ponad stado przerośniętych, rogatych koni. Na którymś etapie narracja straciła płynność, przez co zgubiła napięcie. Finalnie enigmatyczne zło po prostu "wyskakuje zza krzaków".
Warstwa wizualna jest dość wymagająca. Autorzy postawili na nietypowy zabieg wykorzystania tak ciemnej palety barw, że momentami trzeba wytężyć wzrok, by cokolwiek dostrzec. O ile mrok wylewający się z niemal każdej planszy łatwo wytłumaczyć, o tyle znacznie ciężej wyjaśnić estetykę kadrów, które przypominają bardziej pokolorowane szkice, niż w pełni skończone dzieło.
"Hotel na skraju lasu" to komiks, przy którym można rozminąć się z oczekiwaniami. Pomyli się ten, kto sądzi, że sięga po horror-komedię dla nastolatków. To powieść obyczajowa z elementami postapo i mrocznej noweli kryminalnej. Wyjątkowo ciemna paleta barw potęguje wisielczy nastrój całości. Choć trudno odmówić jej oryginalności, nie jestem przekonany zarówno do fabularnej struktury, jak i graficznej warstwy przedsięwzięcia.
Więcej komiksów Instagramie komiksowy_pamiętnik
Cena okładkowa: 89,90 zł
Format: 165x235 mm
Liczba stron: 250
Oprawa: miękka
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: marzec 2023