
5 książek na początek wiosny
Kwietniowe propozycje czytelnicze
|
Póki co pogoda w kratkę, więc cały czas jest opcja na zaszycie się w domowym zaciszu na kanapie pod kocem, w jednej ręce trzymając herbatę, a w drugiej dobrą lekturę, wyczekując no słoneczne dni. Dlatego chcielibyśmy Wam jeszcze coś podsunąć do poczytania, zanim wiosna rozkręci się na dobre. Mamy dla Was 5 książek, które mogą okazać się miłym przerywnikiem podczas wyczekiwania cieplejszych dni.
Kwietniowe propozycje zdominowały kobiety - jako autorki oraz bohaterki.
Zestawienie otwiera Agata Kosmosa-Styczeń z pozycją "Taterniczki".
Niedawno byłem w Tatrach i po długich wędrówkach nabrałem jeszcze większego respektu dla ludzi, którzy przemierzają szlaki i zdobywają szczyty. Jeśli macie podobne odczucia, to warto pochylić się nad tą lekturą, w której zdobywanie szczytów jest opowiedziane z perspektywy kobiet. Kobiet, które musiały się odnaleźć w innej rzeczywistości, która dla nas jest z perspektywy czasu niewyobrażalna. Dzisiaj wydaje się to normalne, ale jeszcze 50 lat temu kobiety krępowały się chwalić swoimi podbojami, gdyż musiały „mierzyć się z nieprzechylnością panów, z atmosferą nieprzyjazną damskim wyczynom, rolą kulturową, jaką się przypisuje kobietom”. Znajdziemy tutaj opowieści przedwojenne, jak i te teraźniejsze. Z pewnością ciekawa lektura, inna.
„120 twarzy Marty Frej” to zbiór prac artystki z kilku lat twórczości, które możemy na co dzień zobaczyć na jej profilu FB lub IG (jej profile śledzi ponad 200 tys. ludzi). Po starannej selekcji otrzymujemy album ze 120. grafikami, jak zawsze okraszone trafnym komentarzem autorki. Marta Frej w swej twórczości zawsze dotykała ważnych i aktualnych problemów społecznych. Artystka na bieżąco komentuje to, co dzieje się w kraju i na świecie. Niestrudzenie wyłapuje otaczające nas absurdy czy niesprawiedliwość. Na kartkach albumu znajdziemy obrazki poruszające tematy m.in. feminizmu, ekspansji Kościoła katolickiego w życie publiczne, problem stereotypów lub praw kobiet.
„999 Nadzwyczajne dziewczyny z pierwszego transportu kobiecego di Aushwitz” Heather Dune Macadam.
25 marca 1942 roku prawie tysiąc młodych dziewczyn wsiadło do pociągu, który miał je zawieźć do obozu Auschwitz. Były to słowackie Żydówki, które były przekonane, że przez kilka najbliższych miesięcy będą pracować w fabryce. Założyły na siebie najlepsze ubrania i z radością machały na pożegnanie zebranym na peronie bliskim. W rzeczywistości były przedmiotem transakcji pomiędzy słowackim rządem a Niemcami i jechały do niewolniczej pracy. Zaledwie kilku spośród nich udało się przeżyć…
Książka przypomina niezwykła historię pierwszych 999 kobiet, które trafiły do Auschwitz.
Kolejną propozycją są „Łączniczki z Paryża” Pam Jenoff.
Książka, która została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami z czasów II Wojny Światowej. Bestsellerowa opowieść powstała na podstawie przypadkowo znalezionych zdjęć w walizce, które przedstawiały kobiety tworzące siatkę agentek, odgrywających ważne role w całej Europie. Książka opisuje niezwykłe historie, rzucając światło na bohaterstwo dzielnych kobiet, które czynnie uczestniczyły w wojnie.
Na koniec rodzynek, jedyny pan w zestawieniu, czyli S.K. Barnett i „Blef”. Książka, która już czeka na swoją ekranizacje, to kolejny hit autora bestsellerów „New York Times”. Dostajemy mroczną historię rodziny, gdzie w wieku 6 lat znika jej członek, córka Jenny. Po 12 latach wraca do rodzinnego domu, jakby nigdy się nic nie stało. Córka nie ma pojęcia, gdzie przez ten czas przebywała, a jej bliscy mają wątpliwości czy to na pewno ona. Rodzina cały czas jest obserwowana przez 3 osobę, która śledzi wszystkie ruchy Jenny. Wiele pytań i wątpliwości?
Galeria




