
Zakochaj się wiosną z książką w ręku
Lektury na marzec 2019
| Natalia Bednarz
Niedługo kupię dużo książek i będę je czytać. Wieczorami pójdę sobie do kina, a nocami będę słuchał deszczu spadającego na miasto. I tak będzie aż do wiosny. I aż do wiosny nie będę do nikogo mówił o miłości. Marek Hłasko Mamy marzec, mamy wiosnę! Można już mówić... i czytać o miłości do woli.
Zacznijmy od miłosnej klasyki i obyczajowej powieści Wioletty Sawickiej "Piękna miłość". Choć tytuł i opowiedziana historia są w swej istocie bardzo proste, poruszają najczulsze struny. Książka Sawickiej to wzruszająca i pełna emocji historia wielkiej miłości Basi i Michała... i dramatycznych prób radzenia sobie ze stratą ukochanej osoby, stratą nagłą i wydającą się nie mieć sensu, bo śmiercią na rujnującej życie zwykłych ludzi wojnie.
Autorką powieści jest urodzona i mieszkająca na Warmii Wioletta Sawicka, pedagożka i dziennikarka. Choć jest specjalnością są reportaże, ma już na koncie sześć powieści. Gdy nie przemierza warmińskich lasów, zapuszcza się w ukochane Bieszczady, szukając bezludnych szlaków i rowerowych ścieżek. Jeśli więc nie przypadnie Wam do gustu książka, zawsze możecie zaczerpnąć od autorki inspiracji w kwestii spędzania coraz dłuższych, wiosennych dni.
Zupełnie inne podejście do tematu miłości - lub raczej jej braku - prezentuje były dziennikarz radiowy, prasowy i telewizyjny, Marcin Margielewski. Pracujący niegdyś dla Maxima, CKMu, Super Expressu, portalu Gazeta.pl, TVP czy "Polsat Cafe, znający realia m.in. Wielkiej Brytanii, Dubaju, Kuwejtu i Arabii Saudyjskiej auto opisał bezwzględną rzeczywistość nocnego życia szejków i arabskich książąt, która zwykle skrywa się za ścianami hoteli, apartamentów i luksusowych dyskotek.
"Jak podrywają szejkowie. Przemilczana prawda o życiu arabskich szejków" Margielewskiego to fabularna historia młodego księcia, syna jednego z arabskich szejków, który ze względu na swoją pozycję i bogactwo może mieć wszystko. Gdy przy okazji wizyty na warszawskiej aukcji koni zostaje opuszczony przez ojca i pozostawiony pod opieką swego kuzyna, odkrywa nieznany mu wcześniej świat pełen kobiet, pieniędzy, używek, erotycznych rozkoszy i perwersyjnych zabaw. Czy jest w nim miejsce na miłość? I czy na pewno rozumiemy ją tak samo, jak bohater?
Zostawmy na chwilę szejka i jego nocne przeboje, i wróćmy na północ naszego kraju. Najnowsza książka Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego "Dziewczyna ze Szczepankowa" wbrew pozorom, nie dzieje się w małej, podpoznańskiej miejscowości, a w dużo bardziej malowniczej i sprzyjającej rozkwitowi niespodziewanego uczucia scenerii - na Mazurach. Pozycja jest trzecią po "Pewnego lata w Szczepankowie" i "Niecodziennym upominku" częścią opowieści o ludziach, których losy splatają się w jednym z pensjonatów. Bohaterowie, Biernaccy, nie tylko dorastają, lecz zostają wystawieni na nieoczekiwaną próbę.
Najciekawszym wydaje się fakt, że "Cykl Szczepankowki" snują wspólnie autorka książek obyczajowych i.... autor powieści sensacyjnych. Oprócz wspólnych podróży po czterech kontynentach, mają za sobą już dwa kryminały obyczajowe, dwie powieści z historią w tle i jedną powieść obyczajowo-przygodową. Zderzenie dwóch różnych osobowości i spojrzeń na rzeczywistość w większości przypadków ma bardzo pozytywne skutki. Zresztą, oceńcie sami.
A co powiecie na motyw miłości zakazanej? Dzięki Prószyński i S-ka możemy przeczytać uznane za jedną z najważniejszych amerykańskich powieści (w rankingu PBS The Great American Read) "Kwiaty na poddaszu" Virginii C. Andrews. Tworzące prawie dwadzieścia bestsellerowych serii dzieła utalentowanej autorki sprzedały się dotąd na całym świecie w ponad 100 milionach egzemplarzy.
Dla tych, którym książka przypadnie do gustu, mamy dwie dobre wiadomości. Po pierwsze: to dopiero księga pierwsza sagi rodziny Dollangangerów. Po drugie: na jej postawie nakręcono aż dwa filmy, pierwszy w 1987, drugi całkiem niedawno, w 2014 roku. Oba, a w szczególności pierwszy, trzymają w napięciu aż do ostatniej minuty. Kolejność polecamy klasyczną: najpierw książka, potem film, jednak jeśli wolicie na odwrót... to nie możemy Wam zabronić.
Na koniec coś lżejszego, pozytywnego i zdecydowanie wiosennego - rzecz o miłości do samego siebie. W książce "Złap oddech. Jak oddychać, żeby żyć dłużej" Dr Michael Barczok, pulmonolog z Centrum Chorób Płuc w Ulm (oraz założyciel Chóru Osób bez Tchu), z rzadko spotykaną swadą udowadnia, że właściwe oddychanie (a nawet ziewanie!) sprawia, że ogarnia nas poczucie szczęście. W krzewieniu tej wspaniałej myśli pomaga mu żona Susanne, na co dzień pracująca jako trenerka oddechu.
Autor stawia wiele ciekawych pytań. Czy wiejskie powietrze na pewno jest zdrowe? Jak kasłać, żeby żyć dłużej? W jaki sposób kontrolować astmę i jaki sport może w tym pomóc? Niektóre brzmią może i nawnie, jednak prawda jest tak, że jako posiadacze i nałogowi użytkownicy płuc, powinniśmy je sobie zadać... i to jeszcze zanim pojawią się pulmonologiczne problemy. Wszak, zgodnie z tym, co pisze autor, codziennie przepompowują tyle powietrza, ile potrzebne jest, żeby wznieść się w lot balonem. Na szczęście, odpowiedzi nie musimy szukać na własną rękę - są nam podane na wyjątkowo przystępnej tacy.
A skoro już przy locie balonem jesteśmy... czy nie sądzicie, że to kolejny wspaniały pomysł na wiosenną aktywność?
Czytajcie książki, czytajcie o ich autorach... a na pewno nie będziecie się tej wiosny nudzić!
Galeria




