
Poznań Pod chmurką
Przegląd letnich miejscówek w mieście
| Dawid Balcerek
Choć pogoda w maju bywa kapryśna, lato wisi w powietrzu i nie ma od niego odwrotu. Miejmy nadzieję, że tej wiosny krótkie odzienie oraz oksy na twarzy, nie będą w użyciu incydentalnie. A dlaczego w ogóle gadamy o pogodzie? A to dlatego, że w Poznaniu jest multum świetnych miejscówek odpoczynku pod chmurką. Przedstawiamy Wam małą ściągę – listę wybranych miejsc, w których można nie tylko rozprostować nogi, ale także coś przekąsić, „uzupełnić płyny” i posłuchać fajnej muzyki.
Numer jeden na liście to dobrze znane Kontenery. Poznaniacy nazywają tak nie tylko samo miejsce KonenerART, ale i wszystko, co znajduje się w obrębie blaszanych klocków, czyli przede wszystkim miejską plażę z leżakami, gdzie można zamówić piwko, lody, gofry lub tortille. Kalorie spalić można grając ze znajomymi w siatkę lub rzucając frisbie. Ci, którzy łakną słońca i widoków, mogą wspinać się na coraz to wyższe poziomy kontenerów, gdzie również funkcjonują leżaki. Jakieś minusy? Jest to dość tłoczne miejsce, zwłaszcza wieczorami, kiedy to odbywają się tu liczne koncerty lub imprezy klubowe.
W pobliżu Kontenerów, nad samą Wartą można pochillować „na dziko”. Kwiat młodzieży uskutecznia sztukę grillowania w atmosferze radości, wznosząc liczne toasty. W tej okolicy warto zwrócić uwagę na przystań z łódkami. Osobiście polecam wypożyczyć ze znajomymi motorówkę - koszt niewielki, a frajda konkretna.
Pozostając nad Wartą, nie wolno zapomnieć o Brzegu Wschodnim ulokowanym po przeciwległej stronie, w okolicach os. Piastowskiego. Ta inspirująca miejscówka znajduje się przy plaży miejskiej, gdzie można ulokować się leżakach, napić się soku lub piwka, pograć w siatkę lub bule. Brzeg Wschodni to również wyszukana kuchnia, pyszne lody i rzemieślnicze browary. W weekendy mają tu miejsce imprezy klubowe, a w tygodniu pokazy filmowe, warsztaty i inne zacne inicjatywy.
Jeśli już wspomniałem o piwach rzemieślniczych, to muszę napisać o pubie Piwna Stopa przy ul. Szewskiej 7, gdzie działa duży, gwarny ogródek. Oprócz korzystania z dobroci wielkiego grilla i na oko stu tysięcy różnych piw, można tu spocząć, pograć w gry planszowe, a przy okazji posłuchać koncertów, które odbywają się tu sezonie letnim regularnie.
Nieopodal, bo tylko ulicę dalej, znajduje się kompleks Off Garbary - zagłębie sztuki, kultury i gastronomii. Miejsce to skupia kilka klubów, sklepów i lokali gastronomicznych - m.in. kawiarnię Mondovino, gdzie można kupić dobre wina, Tostowinę serwującą porządne tosty, Twoją Starą, gdzie można wytańczyć wszystkie złe emocje, pub Rum Na Kościach oraz klub LAS, który cyklicznie organizuje koncerty artystów z całego świata. We wszystkich powyższych miejscach nieustannie coś się dzieję – jak nie imprezy i koncerty, to warsztaty, spotkania i wystawy. Jeśli wylegiwać się na leżakach i popijać drinki z rumem, to tylko w OFFie.
Kolejnym miejscem, gdzie można poobozować, jest Park Jana Henryka Dąbrowskiego przy Starym Browarze. Tam do odpoczynku kuszą nas leżaki rozrzucone na zielonej trawce. Można przyjść ze znajomymi i rozłożyć się na kocu słuchając koncertu lub dja z lokalu Weranda Take Away, który odpowiedzialny jest za muzyczne dogadzanie obozowiczom ze strefy gastro.
W centrum polecam Wam miejscówkę na tarasie Galerii MM. Wprawdzie bywa tam zgiełk i to nie to samo, co zielona trawa, jednak mimo wszystko warto tam zajrzeć chociażby dla dużego, oszklonego tarasu ze wspaniałym widokiem na Al. Niepodległości. Tam możemy się rozgościć na wiklinowych sofach, zamówić pizzę z Labija i popić ją napojem z Kosmosu.
Także Grunwald ma coś do powiedzenia w kwestii letniego chilloutu! Koncert na dachu? Czemu nie! To winiarnia Pod Czarnym Kotem, ulokowane na Starym Grunwaldzie przy ul. Wolsztyńskiej 1. Oj, dzieje się tam sporo. W oryginalnym wnętrzu lokalu organizowane są m.in. wystawy, projekcje filmów, warsztaty i spotkania autorskie. Przemiłej całości dopełnia klimatyczny ogródek pośród starych, grunwaldzkich willi. Coś innego i z dala od centrum.
Czas na kilka znanych i lubianych miejscówek. Pierwsza z nich to moja ukochana Malta. Nie mam zamiaru wymieniać wszystkich oferowanych atrakcji, bo nie starczyłoby strony, skupię się więc na najciekawszych. Jest nią na pewno Maltańska Scena, gdzie można rozłożyć koce i posłuchać dobrych koncertów, a także licznie otaczające ją strefy gastro, gdzie zaspokoić można wszystkie potrzeby fizjologiczne. Lato nad Maltą to również kino letnie, gdzie za friko można obejrzeć całkiem niezłe filmy.
W zestawieniu nie mogło zabraknąć Cytadeli – miejsca nie bez powodu uwielbianego przez poznaniaków. Można przyjść tu na pierwszą randkę, zabawę ze znajomymi czy spacer z psem. Jest tu sporo polanek i zaułków, gdzie można powylegiwać się na kocach. Bardziej wygodni docenią kawiarnię i restaurację Umberto, której przysmaki można konsumować na rozłożonych w pobliżu lokalu leżakach. Dobre ciacho zaserwują nam Tarasy Cytadeli, gdzie grywają Dje. W zeszłym roku chłonęliśmy ich muzykę opalając się na leżakach. Mam nadzieję, że i w tym roku właściciel pójdzie w tym kierunku.
Na koniec polecam jeszcze miejscówkę pod Poznaniem - plażę Kaskada nad Jeziorem Kierskim. Co roku odbywają się tu imprezy klubowe oraz festiwale muzyki elektronicznej. Dla tych, którzy obawiają się odległości, informacja - można zostać tu na noc na polu namiotowym lub w hotelu.
Przedstawione przeze mnie miejsca to rzecz jasna jedynie ułamek tego, co oferuje Poznań. Mam jednak nadzieję, że ta ściąga nie tylko podpowie Wam nieznane wcześniej miejsca, a także ułatwi wybór tego, które najbardziej pasuje do Waszej wizji relaksu pod chmurką.