Geiger – tu nie będzie rewolucji. Recenzja

| Józef Śliwiński

Po brutalnym postapokaliptycznym świecie krążą dziwne, niepokojące wieści. Pogłoski o człowieku, który może żyć bez skafandra. Przerażającym samotniku, którego ciało potrafi rozbłysnąć ostrym światłem. Władze groteskowej metropolii, rządzonej przez królewicza z manią wielkości, nie mogą przejść obok nich obojętnie. Czy "świecący człowiek" jest prawdziwy? Jaki sekret może skrywać? I jaką rolę odegra w tym młode rodzeństwo, które przypadkiem posiadło najcenniejszą walizkę na świecie?

"Geiger" to komiks, który czytało mi się trochę jak zlepek wątków z najróżniejszych źródeł. Ciężko znaleźć tu motyw, którego już byśmy gdzieś nie widzieli . Nie mający nic do stracenia, pozbawiony rodziny mściciel w stylu Punishera czy Spawna. Postapokaliptyczne realia gdzieś między "Mad Maxem", a "Falloutem". Groteskowy mały despota w stylu księcia ze "Shreka". Wyprawa przez niegościnne realia rodem z "Łasucha" itd.

Mimo tego jest istotny powód, dla którego warto po ten komiks sięgnąć. To... solidność. Podobnie jak w przypadku "Batman – Ziemia jeden" gdzie duet Geoff Johns i Gary Frank ze znanych motywów uszyli jednego z najlepszych, współczesnych Batmanów, tak i tutaj poskładali wszystko do kupy z wielką gracją i oprawili w sposób, który miłośników gatunku ma szansę przyprawić o ciarki na plecach.

Co więcej, tytuł jest częścią większego projektu "Bezimienni". W przyszłości możemy więc spodziewać się nie tylko kontynuacji tego komiksu, lecz także rozwoju poszczególnych postaci, które się w nim pojawiły. Osobiście jestem ciekaw, w jakim kierunku pójdzie to uniwersum, ale biorąc pod uwagę warsztat obu autorów, jestem dobrej myśli.

"Geiger" stanowi zlepek chwytliwych motywów. Choć nie odkrywa ameryki ani nie próbuje eksplorować nowych obszarów w żadnym aspekcie, to solidny warsztat autorów sprawia, że warta po niego sięgnąć. Pod kątem jakości wykonania ze świecą szukać współczesnego komiksu superbohaterskiego, który robiłby tak dobre wrażenie. Miłośnikom gatunku szczerze polecam!