
Las – lęki wydrapane z czerni. Recenzja
| Józek Śliwiński
To jeden z najkrótszych, o ile nie najkrótszy komiks, jaki kiedykolwiek czytałem w albumowej formie. Thomas Ott nie tylko pomija w nim treść pisaną, co jest w jego przypadku normą, lecz także ogranicza każdą planszę do jednego kadru. Że tych nie ma w albumie dużo, finalnie otrzymujemy historię opowiedzianą w dwudziestu paru obrazach. Zabieg ten ma prawo budzić w równym stopniu niedosyt, co ekscytację
Jest to powieść wyjątkowo enigmatyczna i na swój sposób poetycka. Dość niecodzienne u autora, którego historie są zwykle dość dosadne. Choć pewne kwestie, takie jak to, że mierzymy się ze śmiercią oraz pewnego rodzaju eskapizmem osoby najzupełniej na nią nieprzygotowanej, wydają się oczywiste, to na tym kończy się obszar względnej stabilności.
Tak naprawdę nie wiemy, w którym miejscu płaszczyzna rzeczywistości ustępuje wyobraźni, ani też czy granica między nimi w ogóle istnieje. Nie możemy pozwolić sobie na luksus pewności wobec tego, kim lub czym jest przedmiot żalu ani jaką odgrywa rolę zarówno w tytułowym lesie, jak i na łożu śmierci. Choć można przypuszczać, że bohater przepracował stratę, to sposób, w jaki tego dokonał, otwiera kolejne pola interpretacji.
W swoim nowym albumie mistrz komiksu niemego skąpo dzieli się z nami zarówno wskazówkami do odbioru, jak i kadrami, z których składa swoją powieść. Stworzona przez niego lakoniczna powieść prowokuje zarówno do wielokrotnej lektury, ja i mnożenia możliwych wyjaśnień. Jego mroczne rysunki pozostają przy tym absolutnie wybitne. Tym, których nie zadowala gra, w jaką nas wciąga, pozostaje kontemplacja ich kunsztu.
Więcej komiksów na Instagramie:
https://www.instagram.com/komiksowy_pamietnik/
Cena okładkowa: 49,90 zł
Format: 190x265 mm
Liczba stron: 32
Oprawa: twarda
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: kwiec 2023
Data oryginalnego wydania: listopad 2020