Plot Holes – autor komiksów wyciągnięty z książki do komiksowej rzeczywistości. Recenzja

Cliff jest niedoszłym twórcą komiksów. Siedzi po uszy w science-fiction, noir i superbohaterszczyźnie. Nie ma pojęcia, że sam jest bohaterem książki. Ściślej rzecz biorąc, jest autorem komiksów będącym bohaterem książki w komiksie, w którym ta się pojawia, uff... ale to nie wszystko. "Plot Holes" właśnie zaprosiło go do współpracy, bo jego życie, znaczy, jego książka właśnie wylądowała w wydawniczym koszu.

Sean Murphy należy do autorów, do których podchodzę z pewną rezerwą. Z jednej strony lubię jego wyrazisty styl, z drugiej nieraz wydaje mi się przesadnie zmanierowany. Z jednej strony doceniam jego odważne pomysły, z drugiej często wydają mi się płytkie i niedopracowane. Szczęśliwie "Plot Holes" wypada na tle dotychczasowych osiągnięć autora więcej niż dobrze. Na ten moment pozostaje w mojej ocenie jego najlepszym dziełem.

Po części dlatego, że to dość skomplikowany "meta komiks" czyli utwór, w którym wznosimy się jakby "poziom wyżej" czytając o książkach, komiksach, autorach, edycji. Jednocześnie jesteśmy tego częścią i pozostajemy w świecie fantasy. Wszystko to Murphy zrealizował sprawnie, bez zadęcia i formalnych komplikacji. Nie zapomniał także o zdrowym dystansie i nienachalnym przesłaniu.

Dzięki temu otrzymujemy utwór, który dostarcza wysokiej jakości rozrywki, a przy tym pokazuje coś ambitnego i pociągającego. Podchodzi do opowieści z zupełnie innej perspektywy. Patrząc na to, ilu autorów poległo przy podobnych kombinacjach, łatwo dojść do wniosku, że to niełatwa materia. Sean wychodzi z tej potyczki zwycięsko. Dowozi komiks znakomicie zrównoważony i świetnie poprowadzony.

Mimo sceptycyzmu, z jakim podchodzę do komiksów Seana Murphy'ego "Plot Holes" wzbudził we mnie niemały entuzjazm. Głównie dlatego, że mimo skomplikowanej struktury autorowi udało się zachować lekkość przekazu. W tego rodzaju utworach to rzadkość, a wręcz prawdziwa gratka. Polecam wszystkim, którzy cenią niebanalne podejście do literatury.