
To be or not to be glutenfree
| Weronika Kaleta / Maniok
Od jakiegoś czasu temat diety bezglutenowej, chociaż co prawda z tapety zszedł, nadal jest tematem dość aktualnym, żeby nie powiedzieć - kontrowersyjnym. Właśnie tak - kontrowersyjnym. I to tylko dlatego, że bycie na diecie bezglutenowej było, a może nadal trochę jest – bardzo modne. Obserwujemy celebrytów, którzy z chęci przejścia na zdrowy tryb życia i utrzymania długowieczności podjęli się wyeliminowania całkowicie glutenu ze swojej diety. I chcemy być jak ci celebryci. Chcemy być modni i fit. Chcemy odżywiać się zdrowo, żyć 500 lat i wstawiać zdjęcia z siłowni na Instagram. Ale czy na pewno dieta bezglutenowa ma tak zbawienny wpływ na nasz organizm, czy jest ona zwyczajną modą, która, kiedy już przeminie, stanie się nieistniejącą przeszłością?
I tak, i nie, bo ludzie, którzy nie idą tępo za modą, a za potrzebami swojego organizmu, istnieć będą zawsze. Osoby, które mają celiakię, nietolerancję bądź uczulenie na gluten. Osoby, którym szkodzi najmniejsza jego ilość, którzy codziennie są zmuszeni do pilnowania każdej małej rzeczy w swoim jadłospisie. Osoby, które wiedzą, że pomimo informacji w menu, że ich danie jest bezglutenowe, niekoniecznie faktycznie takim jest. Wynika to z wielu rzeczy: możliwości zanieczyszczeń, niewiedzy, bagatelizowania kwestii zawartości glutenu. I w tym momencie robi się niebezpiecznie: bóle brzucha, nieprzyjemności jelitowe, żołądkowe, reakcje skórne, duszności – to tylko jedne z wielu możliwych odpowiedzi organizmu alergika. Akcja- reakcja.
To jeść ten gluten, czy nie?
Dieta bezglutenowa, jak każda dieta eliminacyjna, musi być wprowadzona z głową. Odjęcie pewnego elementu na dłuższy czas, musi iść w parze z suplementowaniem sobie jego witamin czy składników mineralnych z innego źródła. Jeżeli jemy mądrze i zróżnicowanie, to na pewno dieta bezglutenowa jest w pełni bezpieczna. A czy potrzebna? Na to pytanie odpowie ci tylko i wyłącznie Twój Organizm.