
Startuje 11. Short Waves Festival
6 treściwych dni krótkiego kina
|
Short Waves Festival co roku, w trzecim tygodniu marca, zmienia miasto w wielowarstwowe kino. Wędruje z jednej lokalizacji do drugiej, zapełnia sale kinowe do ostatniego fotela i zagląda do miejsc, które na co dzień niezwiązane są ze sztuką filmową. Tegoroczna, 11. edycja festiwalu odbędzie się między 19 a 24 marca w Poznaniu.
W nową dekadę z nową dyrektorką
Short Waves Festival wkracza w drugą dekadę działalności. Oznacza to niemałe zmiany. Pod koniec zeszłego roku ogłoszono rezygnację Szymona Stemplewskiego ze stanowiska dyrektora festiwalu. Nową dyrektorką została Emilia Mazik – koordynatorka programu festiwalowego i projektów międzynarodowych, związana z festiwalem od ponad czterech lat. Szymon Stemplewski, który kierował festiwalem od początku jego istnienia, pozostaje w zespole jako kurator wydarzeń specjalnych. – Jest to dla mnie duże wyróżnienie i odpowiedzialność. Bardzo cieszę się z nowej roli. Festiwal to efekt wspólnego wysiłku. Każda osoba – od wolontariusza do programera – jest w zespole tak samo ważna. Nasz zespół głównie składa się z kobiet, więc kobieta dyrektorka jest tutaj naturalnym elementem. Po dekadzie istnienia przyszedł czas na coś nowego. Te dwie jedynki przy jedenastej edycji dla nas oznaczają coś więcej – nowy start. – mówi Emilia Mazik.
W programie konkursowym
Trzonem festiwalu jest program konkursowy, złożony z Konkursu Międzynarodowego, Konkursu Polskiego i dwóch konkursów tematycznych: Dances with Camera, operującego językiem tańca i ruchu, oraz Urban View, który skupia się na architekturze i designie. Jak zapowiada Emilia Mazik, do ostatniego z nich zostały nadesłane największe filmowe eksperymenty. Będzie on też nietypowy ze względu na jury, którym zostanie… festiwalowa publiczność. Zwycięzców poznamy w sobotę, 23 marca podczas „SWF Awarded”. Oprawę performatywną gali wręczenia nagród przygotuje kolektyw Hashimotowiksa, który tworzą Kasia Kulmińska i Paulina Jaksim, na co dzień związane z Polskim Teatrem Tańca. Uzupełnieniem konkursu Dances with Camera będzie w tym roku pokaz niemieckich filmów tanecznych, zorganizowany przy wsparciu Goethe Institut.
Kierunek: Azja Południowo-Wschodnia
Podczas 10. edycji, w ramach fokusu „in or out”, festiwal stawiał pytanie, czy być „w” czy „poza”. W tym roku zdecydowanie wychodzi „poza” – poza Europę, poza znaną nam estetykę filmową i poza utarte schematy myślenia. Hasło 11. edycji brzmi „outside the box” i jest poświęcone kinematografii Azji Południowo-Wschodniej. Na ekranach będziemy mieli okazję zobaczyć filmy z takich krajów jak: Kambodża, Filipiny, Tajlandia, Malezja, Indonezja, Wietnam, a nawet Mjanmar. Za program fokusowy odpowiada John Badalu – pochodzący z Bangkoku producent filmowy, założyciel największego festiwalu o tematyce LGBT w Azji – Q! Film Festival. John Badalu do Poznania przyjeżdża z trzema programami filmowymi: abstrakcyjnym w konstrukcji i krytycznym wobec dzisiejszej rzeczywistości „New Frontier”, „Southeast Asian Delights”, czyli panoramę filmów nagrodzonych na festiwalach na całym świecie oraz „Sex, Myth & Family”, dotykającym życia rodzinnego.
– Hasło „outside the box” poza odniesieniem do fokusu ma także znaczenie związane z naszym podejściem do projektowania festiwalu filmowego. Od zawsze szukamy nieszablonowych rozwiązań – zarówno na poziomie programu, jak i promocji – wyjaśnia Emilia Mazik.
Kino poza kinem
Nieszablonowe są chociażby filmowe domówki, które już na stałe weszły do programu festiwalu. W ramach wydarzenia Random Home Cinema organizatorzy zapraszają widzów do prywatnych mieszkań poznaniaków, które na jeden wieczór przemieniają w kameralne sale kinowe. Za selekcję filmów podczas domówek odpowiadają goście z całego świata – programerzy i dyrektorzy festiwali holenderskich, tureckich, włoskich czy niemieckich. Oprócz pokazów krótkich metraży, przygotowują dla widzów dodatkowe atrakcje – od setów didżejskich po gotowanie. Szczegóły wydarzeń pozostają tajemnicą do ostatniej chwili, a o lokalizacji uczestnicy zostają poinformowani drogą sms-ową w dniu wydarzenia.
fot. Majewski
Random Home Cinema to jedno z wydarzeń, wynoszących film poza tradycyjną przestrzeń kinową, które organizatorzy nazwali „Live cinema”. Poza filmowymi domówkami obejmuje ona także projekt „Kino Forma”, goszczący już w programie Short Waves Festival po raz drugi. To wydarzenie balansujące na granicy filmu, performance’u i sztuki site specific (czyli przygotowanej z myślą o funkcjonowaniu w określonym miejscu). W tym roku „Kino Forma” zawędruje do Republiki Sztuki Tłusta Langusta – niewielkiej sali teatralnej w centrum Poznania.
Między filmem, muzyką i sztukami wizualnymi
Artyści bez przerwy szukają w medium filmowym nieoczywistych rozwiązań. Korzystają z możliwości, jakie daje technika, posługują się estetyką błędu i bawią się formą. Short Waves Festival nie po raz pierwszy otwiera się na filmowe eksperymenty. Dwa lata temu poświęcony był im jeden z konkursów – unxpctd.mov, a w tym roku zobaczymy je na pokazie „Fun is a part of creation”, którego kuratorem jest Wojciech Ulman. W festiwalowy piątek będziemy mieli okazję uczestniczyć w live act’cie Rainera Kohlbergera – niemieckiego reżysera i producenta muzycznego. Live act zatytułowany „brainbows” będzie łączył hipnotyczne prace wideo z muzyką na żywo. Na to wydarzenie najbardziej czeka sama dyrektorka festiwalu. – To twórca, którego od dawna śledzę i którego jestem oddaną wielbicielką. – mówi nam Emilia Mazik.
fot. Majewski
Z perspektywy branżowej
Dla wszystkich zainteresowanych tym, jak wygląda sztuka filmowa zza kulis, organizatorzy przygotowali dwa panele dyskusyjne. Pierwszy z nich – „Film Art Outside the Box” – tytułem nawiązuje do tegorocznego hasła festiwalu i poświęcony będzie nowym praktykom kuratorskim w dziedzinie filmu i video artu. Udział w nim wezmą m.in. Stach Szabłowski i Matt Carter z londyńskiego LUX – największego brytyjskiego ośrodka dystrybucji filmów eksperymentalnych. Drugi z paneli – „Short and to the point: Film Criticism” – dotyczy krytyki filmowej w branży krótkometrażowej.
Festiwalowe tradycje
Jak co roku, w programie nie zabraknie pokazów tematycznych: Girl Shorts, Rainbow Shorts oraz Cat Shorts, oraz seansów filmów krótkometrażowych nominowanych do Oscara i Europejskiej Nagrody Filmowej. W klubie festiwalowym, który mieścić się będzie w House Szkolna, wyświetlane będą teledyski wyselekcjonowane m.in. przez programerów festiwalu Żubroffka z Białegostoku i Philipa Ilsona z London Short Film Festival.
Kino krótkometrażowe zyskuje na popularności zarówno wśród widzów, filmowców, jak i dystrybutorów, dzięki czemu coraz częściej pojawia się na dużych ekranach. Najczęściej wspominaną przez widzów pokazów krótkich metraży wartością jest ich zróżnicowanie – w ciągu godziny percepcja oglądającego ulega kilkukrotnym zmianom. Może być ich znaczenie więcej, bo Short Waves Festival to aż około 70 wydarzeń i 300 filmów z całego świata. Czekają na nas eksperymenty, animacje i społecznie zaangażowane dokumenty. Do zobaczenia w kinie!
Fot. slider Piotr Bedliński.