
EQ50 ? who run the world?
Wsparcie kobiet w świecie drum and bass
| Viola Łechtańska-Błaszczak
Jak bardzo kobiety są ukryte pomiędzy djami dnb? Postanowiła to sprawdzić Mantra. Okazało się, że piękna płeć niemal rozpłynęła się w powietrzu. Jej cząstki postanowiła poskładać i pokazać jak dobrą grupę one stanowią na scenie. Do projektu włączył się poznański kolektyw DrumObssesion, który promuje tę idee. Alegria postanowił opowiedzieć nam o walce o równość w świecie muzyki dnb.
Na początek pytanie klasyk - czym jest EQ50 ?
Wszystko zaczęło się od wpisu, który wrzuciła u siebie na fejsie Mantra. Postanowiła zrobić krótkie porównanie, jak wyglądają lajnapy głównych imprez drum & bassowych w UK, jeśli chodzi o proporcje bookowania mężczyzn i kobiet. Statystyka wyszła dość kiepsko - tylko dwie didżejki na 251 zabookowanych osób na Hospitality, trzy z 90 zabookowanych przez Critical, czy jedna na 75 zabookowanych przez Metalheadz w całym 2017 roku. Dyskusja, którą spowodowała tym postem zainspirowała ją do działania i stworzenia wraz z DJ Storm, Flight i Sweatpea inicjatywę EQ50. Na pierwszym evencie, który zorganizowały wspólnie w Londynie, przeprowadziły serię warsztatów dedykowanych dla kobiet i osób niebinarnych, które chciałyby udzielać się na scenie jako DJki, producentki, organizatorki eventów i promotorki, agentki bookingowe itp; a także dyskusję na temat barier i przeciwności, z którymi wszystkie się spotykają w tym świecie. Inicjatywa ma na celu tworzenie dla nich bezpiecznej przestrzeni, w ramach której mogą otwarcie dyskutować, poznawać inne kobiety, które chcą działać na scenie oraz przede wszystkim dać impuls do wzajemnego wsparcia, bo tego chyba brakuje najbardziej.
Skąd taka nazwa?
Mantra wyjaśniła nam, że na początku chciała projekt nazwać EQ51, bo 51% populacji świata to kobiety, ale potem sprawdziła statystyki i wykazały, że jest was dokładnie 50.3%. Stąd nazwa EQ50. Oczywiście nie chodzi o to, aby lineupy składały się 50/50 z kobiet i mężczyzn.
EQ50 nie ma oddźwięku lokalnego, więc zakładam, że projekt nie powstał z polskiej potrzeby. Rzadko kto mówi o mniejszości jaką są kobiety. Beyonce Knowels, Oprah Winfrey czy była pierwsza dama USA robią to na dużą skalę. Teraz zauważyli to ludzie związani z dnb na świecie, no i DrumObssesion u nas w Polsce.
Do tej pory odbyły się dwa takie eventy, a my uznaliśmy, że pora tę ideę krzewić również u nas (również zachęceni przez działania inicjatyw podejmowanych m.in. przez kolektyw Oramics, który w Polsce robi chyba dla wsparcia kobiet i osób niebinarnych na scenie elektronicznej najwięcej - props dla nich!). Dlatego nasze 13. urodziny robimy pod egidą EQ50. Mantra pisała mi, że dość sceptycznie podchodzi do robienia eventów klubowych z EQ50 w tle (zapewne dlatego, że nie chce, żeby zaczęto kojarzyć inicjatywę z "po prostu kolejnym cyklem imprez", podczas gdy jest to coś więcej!), ale po jej występie na DrumObsession w lutym wiedziała, że może nam zaufać i na każdym kroku konsultowałem z nią wizję tego projektu.
Jak w środowisku został przyjęty projekt? Jest poparcie?
Wcale nie jest tak, że wszyscy zgodnie popierają projekt. Pod oryginalnym wpisem Mantry pojawiło się mnóstwo hejtu. Nie zdziwiłbym się, gdyby nadal byli ludzie, którzy uważają, że to jakiś temat zastępczy, albo że wręcz "kobiety mają łatwiej" (sam spotkałem się z takim - przepraszam za słowo - pierdoleniem w moim otoczeniu...). W każdym razie ja też nie zdawałem sobie sprawy ze skali tego problemu i od czasu tamtego wpisu staram się zwracać na to uwagę i coś tam działać stopniowo w kierunku odwracania tego trendu.
Wcale nie jest tak, że wszyscy zgodnie popierają projekt. Pod oryginalnym wpisem Mantry pojawiło się mnóstwo hejtu
Teraz tylko trzeba wszystkim wytłumaczyć, że to nie cykl imprez, ale wyjustowanie problemu. Podałeś statystyki i mówienie o mniejszości to nawet za dużo. Chyba wielu odbiorców dnb nie zdawało sobie sprawy z takiej dysproporcji. Dobrze, że zaczyna się o niej mówić. Podejrzewam, że problemem nie jest tylko to, że mało kobiet gra, ale dochodzą też poważniejsze kwestie?
Kobiety są na scenie DNB w zdecydowanej mniejszości i trzeba o tym mówić. Ciekawą serię wpisów na swoim instagramie i fejsie prowadzi obecnie DJ Flight w ramach Black History Month. Prezentuje sylwetki czarnoskórych kobiet, które swoim działaniem pchają scenę DNB do przodu - polecam poczytać i zapoznać się z tematem! Całość repostuje też EQ50, więc na ich profilu też to znajdziecie.
Wyjaśnijmy dlaczego ten projekt jest ważny.
Z pewnością pojawią się głosy hejterów, którzy nie widzą problemu. Dlatego chcę powiedzieć, że zarówno EQ50, Oramics i inne kolektywy, które angażują się w te wszystkie działania, chcą doprowadzić do sytuacji, gdzie przestanie kogokolwiek dziwić sytuacja, że kobieta stoi za DJką. Skończą się teksty typu "dostała booking, bo jest ładna" (albo jeszcze gorsze). W przypadku producentek skończy się gadanie, że "na bank ktoś jej ten bit zrobił". Przede wszystkim chodzi o to, żeby inne kobiety widziały, że mają na kim się wzorować, że są osoby, którym udało się w tym światku przebić i robią to, co robią z powodzeniem. Nadal są ludzie, którzy rzucają głupie hasełka typu "zaraz wprowadzą parytety" albo "ja mam gdzieś czy gra mężczyzna czy kobieta, liczy się muzyka". Co ciekawe, robią to z reguły faceci, którzy mówią to z pozycji przywileju i ich to po prostu nie dotyka (tak samo jak problem molestowania w klubach, co też ostatnio wreszcie zostało poruszone w dyskusjach i kluby zaczynają powoli z tym walczyć). Wiedzcie, że są ekipy, które walczą o to, żeby scena była bardziej inkluzywna i chociaż w jakimś ułamku wróciła pod tym względem do korzeni (poczytajcie o tym skąd muzyka elektroniczna się wywodzi, a zrozumiecie). Dlatego też nasze 13. urodziny robimy pod egidą EQ50 i dumnie dokładamy naszą małą cegiełkę do zmian, które już się dzieją. Each one must teach one.
Impreza z EQ50 odbędzie się w Labie w sobotę 12 października - DrumObsession 13th Birthday: EQ50 with DJ Storm & Mantra. Kto przyjedzie?
U nas dyskusję w ramach panelu EQ50 poprowadzi DJ Storm, czyli Pierwsza Dama drum & bassu, współzałożycielka Metalheadz, a także Mantra, czyli założycielka inicjatywy, ale także szefowa najlepszego obecnie cyklu imprez jungle/dnb w Londynie - Rupture, które jest też świetną wytwórnią!. Udzielą one również tego dnia warsztatów DJskich, które skierowaliśmy głównie do kobiet. Wreszcie na nocnej części wydarzenia scenę główną przejmują panie i oprócz naszych headlinerek usłyszymy też utalentowane przedstawicielki lokalnej sceny - k.o oraz Anthilę. My zaś jako ekipa DrumObsession kompletnie usuwamy się z maina i zagramy na barze, gdzie drum & bassu nie będzie w ogóle. Na pewno nie zdradzę Wam naszych przyszłych planów bookingowych, ale jaramy się tym co prezentują nasze headlinerki, a także Flight, Sherelle ze swoją bandą 6 Figure Gang (czyli L U C Y, Dobby, Fauzia, Jossy Mitsu i Yazzus), Djinn, Sweatpea, A.Fruit, Kyrist, Sarah Farina, Vaccine i z pewnością zapominam w tym momencie o wielu utalentowanych artystkach i DJkach. Ostatnio zachwyciła mnie np. Nastia, która reprezentuje świat techno, ale na Sun And Bass zagrała takiego seta, że pozamykała ryje wszystkim hejterom.
Galeria
