
NOWE SCHRONISKO, NOWA SZANSA DLA POZNAŃSKICH ZWIERZĄT
Z wizytą w nowo otwartym, nowoczesnym budynku Schroniska Dla Zwierząt w Poznaniu przy ulicy Kobylepole.
| Natalia Bednarz
Przeprowadzka miała miejsce pod koniec lipca i trwała niemal tydzień. Ponad 300 psów i 300 kotów na zawsze opuściło przestarzały budynek Schroniska dla Zwierząt w Poznaniu przy ulicy Bukowskiej, by rozpocząć nowy etap w swoim życiu pod adresem Kobylepole 51. „Poznań w końcu ma schronisko dla zwierząt na miarę XXI wieku, spełniające nowoczesne standardy” – powiedział prezydent miasta, Jacek Jaśkowiak. Z tego, co nam wiadomo, zwierzaki polubiły nowe lokum i szybko się adaptują… lecz my szczerze życzymy im, by było to lokum bardzo tymczasowe.
Nowy przestronny budynek schroniska wybudowała firma Pekabex. Są w nich aż dwa pawilony dla psów (zdrowych i gotowych do adopcji, oraz tych, które przechodzą kwarantannę), osiemnaście słonecznych pomieszczeń dla kotów, wybiegi, pomieszczenie treningowe, a nawet basen. W przyszłości niektóre części obiektu być może będą dostępne także dla zwierząt i opiekunów spoza schroniska.
Ściany budynków oraz nową identyfikację wizualną schroniska przygotował znany poznański artysta, Noriaki. „Gdy otrzymałem propozycję ozdobienia nowego schroniska, nie wahałem się ani chwili. Nowa rzecz, nowe wyznanie, nowy motyw – takich rzeczy nie odmawiam. Chciałem sprawić, by wizyty w schronisku, które jak wiadomo, nie należą do najprzyjemniejszych, były odrobinę milsze. Cała akcja z dwiema ścianami w środku trwała tydzień. Projekt nie był łatwy, bo wbrew pozorom, kotki i pieski trudno połączyć w jednej pracy, ale udało się. Mam nadzieję, że cieszące się mordki na wejściu i radosne kolorki wywołują uśmiech na twarzy” mówi nam artysta.
O szczegóły, a także wrażenia po ponad miesiącu funkcjonowania w nowym miejscu, zapytaliśmy Katarzynę Frąckowiak ze Schroniska dla Zwierząt w Poznaniu oraz wolontariusza Błażeja Kujawę, który w wolnych chwilach fotografuje zwierzaki pod szyldem Dzika Fota.
W nowym miejscu jesteście od 26 lipca. Jak wrażenia po pierwszym miesiącu funkcjonowania?
Katarzyna Frąckowiak: Jak najbardziej pozytywne, dużo emocji, zarówno dla naszych podopiecznych, jak i dla pracowników i wolontariuszy. Nowy teren jest o wiele większy, wszystkie nasze psy mają zapewniony dostęp do ciepłych i suchych pomieszczeń połączonych z wybiegami na świeżym powietrzu a dla kotów mamy 18 kociarni również z wybiegami na zewnątrz. Mamy również osobny szpital dla psów i kotów. Udało nam się podzielić na strefy pomieszczenia, w których są zdrowe zwierzęta, chore jak i te wymagające kwarantanny. Przenieśliśmy ponad 300 zwierząt, z pomocą wolontariuszy zajęło nam to około 5 dni. Zwierzęta przeszły ten proces dzielnie, lecz muszą przyzwyczaić się do nowych warunków i otoczenia.
Błażej Kujawa: Sam teren schroniska jest większy niż starego, dlatego dopiero poznajemy przestrzenie, ścieżki wokół, żebyśmy wiedzieli, gdzie chodzić na spacery z psiakami. Dla samych wolontariuszy jest w końcu przestrzeń w postaci dużej szatni z prysznicami, dzięki czemu na pewno nasz komfort po wyjściu ze schroniska wzrósł.
A jak sprawdza się basen dla psów?
KF: Basen dla psów jest bardzo często wykorzystywany przez naszych podopiecznych. Mieszka u nas dużo aktywnych psów, którym staramy się zapewnić różne atrakcje i basen jest jedną z nich. Na wybiegach z czasem pojawią się tory przeszkód, gdzie psy będą mogły trenować.
Jak można Wam pomóc? Czego obecnie potrzebujecie najbardziej?
KF: Dzięki ogromnej przestrzeni w nowym schronisku, kilka pomieszczeń wyposażyliśmy w dodatkowe atrakcje wspomagające zwierzęta. Pojawiła się salka fitness oraz ciesząca się dużą popularnością salka do zajęć węchowych. Pracujemy również nad doposażeniem mieszkania socjalizacyjno - treningowego. To tutaj zwierzęta będą miały okazję poznać odgłosy życia codziennego, których nie są w stanie poznać w schronisku. Nasze potrzeby publikowane są na naszej stronie internetowej w zakładce „pomoc rzeczowa”, jak również na bieżąco na naszym FB. W tej chwili najbardziej potrzebujemy: smaczków treningowych, kców, ręczników, pościeli, gryzaków typu żwacz, płuco itd., oraz karm weterynaryjnych hypo/gastro dla psów i kotów, drapaków kartonowych małych, termoforów (np. Trixie oraz wodne), specjalistycznych butelek do karmienia kociąt (np. Trixie).
Jakie macie plany na najbliższą przyszłość?
KF: Na początku chcielibyśmy się do końca odnaleźć w nowej rzeczywistości i pracować płynnie. Nasze procesy adopcyjne nie zmieniły się w nowym miejscu. Zainteresowanie adopcjami ciągle rośnie, co nas cieszy. Naszym zdaniem, stały się one bardziej przemyślane. Bardzo często adoptowane są koty i psy, które są u nas bardzo długo.
Jak wygląda obecnie proces adopcyjny?
KF: Osoby zainteresowane adopcją najpierw wypełniają ankietę przedadopcyjną (inna w przypadku kota, i psa), którą odsyłają na email: biuro@schronisko.com, dostarczają pocztą lub wypełniją na miejscu. Potem następuje kontakt z naszej strony i proces adopcyjny rusza. Na naszej stronie są umieszczeni podopieczni gotowi do adopcji, wraz ze zdjęciami i szczegółowym opisem. Na spacerach zapoznawczych przyszli właściciele zapoznają się z psami, poznają ich zachowania. Cechy psa, jego problemy, usposobienie są przekazywane zarówno przez naszych opiekunów, jak i wolontariuszy. W trakcie wspólnych spacerów, pies z potencjalnym nowym właścicielem poznają się wzajemnie, co ma pozytywny wpływ na otwartość i późniejsze relacje. Pamiętajmy, że zapoznania nie zobowiązują do adopcji (chociaż wszyscy liczymy na nią najbardziej!). W przypadku kotów, spotkanie odbywa się w dniu adopcji, jednak, aby ułatwić decyzję, elastycznie reagujemy na zapytania, wysyłamy filmiki i dodatkowe zdjęcia.
Schronisko poszukuje nowych wolontariuszy do pracy ze zwierzętami. Jaki powinien być idealny kandydat(-ka)?
BK: Jeszcze niedawno bym powiedział, że idealny kandydat to taki, który kocha zwierzęta. To jednak nie wystarcza. Moja odpowiedź dziś: idealny kandydat to taki, który zna psi język, potrafi zrozumieć potrzeby psiaka i wie co zrobić by pies czuł się komfortowo.
Czy są zwierzaki, które wyjątkowo mocno potrzebują adopcji?
Adopcji potrzebują wszystkie zwierzaki, najbardziej jednak żal jest psów, które są tutaj już długo, za długo - taki na przykład cudowny Żaba, który 8 lat czeka na dom, pies, który jest w poznańskim schronisku najdłużej. A to super pies jest, tylko nie miał szczęścia do ludzi. Albo Dżeki, który jest ideałem i również jeszcze nie trafił na swojego człowieka. Jest moja miłość - Sabinka, niesamowita dziewczyna. Kto jeszcze? Bezproblemowy, terierowaty Foksik. Jest też świetny Michu i wspaniały Pedro. Bardzo bym chciał, żeby one szybko znalazły domy!
Galeria



