
Dzikie historie z poznańskiego schroniska
Wywiad z Błażejem Kujawą, psim fotografem
| Natalia Bednarz
Dzika - bo uwielbia zwierzaki, szczególnie te bezdomne. Fota – bo uwiecznia je na zdjęciach. Dzika Fota to projekt Błażeja Kujawy, fotografa i filmowca, wolontariusza poznańskiego schroniska dla zwierząt. Razem ze swoją żoną Gabrysią nie tylko kilka razy w tygodniu wyprowadza psiaki na spacer, lecz także... zmienia je w prawdziwe gwiazdy. Wszystko po to, by znaleźć im nowy dom.
Świat zza krat MOŻE BYĆ KOLOROWY!
Psy, które trafiają za kraty schroniska, mają różne życiorysy. Jedne po wielu latach na kanapach i kolanach trafiają do schroniskowego boksu, inne trafiają tutaj w stanie ogromnego wycofania i lęku po tym, jak przetrzymywano je w koszmarnych warunkach, jeszcze inne po prostu się znudziły. Pierwszy krok to odbudowanie zaufania, drugi – znalezienie domu.
I tu zaczynają się schody. Nawet te bezdomniaki, które trafią pod skrzydła schroniska czy fundacji, walczą o uwagę z tysiącami innych. O tym, czy zwierzę zostanie adoptowane, decydują różne czynniki. Jednym z nich jest… odpowiednie zdjęcie. Kilka pierwszych sekund może zdecydować o przyszłości bezdomnego psa.
- Studiowałem na łódzkiej filmówce, film i fotografia to moja pasja i zawód. Zaczynałem od klasycznych, schroniskowych zdjęć (obejrzysz je tutaj) - smutny pies w szarym boksie za kratami. Z czasem jednak uznałem, że nie tędy droga. Zamiast beznadziei pokazuję błysk w oku, zamiast smutku, radość ze spaceru, zamiast bezczynności ruch, zabawę, psi uśmiech. Każdy pies ma drugą naturę. Choć nie widać jej na pierwszy rzut oka, to właśnie ją trzeba pokazać światu! - mówi Błażej.
Na kolorowych zdjęciach Błażeja psy uśmiechają się, dzierżą w pyskach patyki, rozbryzgują wodę, skaczą radośnie. A przede wszystkim – patrzą w obiektyw, prosto w oczy. - Portret fascynuje mnie dużo bardziej niż zdjęcie sylwetki. Przy pomocy rozmaitych sztuczek, dźwięków, ruchów, przysmaków staram się skłonić psa, by spojrzał na mnie, czyli prosto w oczy odbiorcy - mówi Błażej.
To w głębokich psich spojrzeniach, w mądrych i kochających psich oczach zakochują się ich przyszli opiekunowie!
Emilka, królowa schroniska!
Podczas naszego spotkania poznajemy dwa psy, które – choć piękne, inteligentne i zapatrzone w człowieka – zasiedziały się w schronisku. Emilka, wesoła kruszynka o pięknym, beżowym umaszczeniu, po 1,5 roku wróciła z adopcji… z powodu rzekomej alergii domowników. Pojawiała się w lokalnych i krajowych mediach u boku Billy’ego, weterana z poznańskiego schroniska, który przesiedział za kratami 10 długich lat, i którego sprawą żyła cała Polska. On w końcu znalazł dom, Emilka została za kratami i czeka – w sumie już trzeci rok.
- Nie możemy tego pojąć. Dziewczyna jest pełna energii. Dzielnie siada, podaje łapę i pozuje do zdjęć. Jest wyjątkowa jeszcze pod jednym względem. Zaraz wam pokażę. - mówi Błażej i zaczyna… wyć. Emilka szybko do niego dołącza, jednak zamiast wycia słychać ciszę, przerywaną cichymi, śmiesznymi dźwiękami. - Emilka, ma porażenie krtani, przez co nie jest w stanie wydobyć z siebie typowych psich dźwięków. Nawet, gdyby chciała, nigdy nie będzie szczekająca i uciążliwa. Kiedy wyje w ten swój bezdźwięczny sposób, jest absolutnie słodka! - śmieje się Błażej wręczając Emilce smaczka.
Po kilkudziesięciu minutach zabawy, wykonywania sztuczek i cierpliwego pozowania do zdjęć, Emilka daje znać, że chce już wracać. - Na dzisiaj dosyć. Byłaś bardzo dzielna! - mówi Gabi i zabiera ją z powrotem do boksu. Błażej wstaje, otrzepuje wojskowe nakolanniki i przegląda zdjęcia. Czekamy na drugą gwiazdę tego popołudnia – owczarka niemieckiego Symbola.
Symbol - owczarek dla aktywnych!
Brama schroniska otwiera się i naszym oczom ukazuje się Gabi ciągnięta przez pięknego, podekscytowanego owczarka niemieckiego (patrz: zdjęcie główne). Decydujemy się na spacer do pobliskiego Lasku Marcelińskiego i kąpiel w jeziorze, które psiak uwielbia. W wodzie 12-letni Symbol zachowuje się jak młodzieniaszek, nie przepuści żadnemu kijowi, domaga się smaczków i uwagi swoich opiekunów. Gabi bez wahania wchodzi za nim w błoto, na drzewo, w krzaki. Patrząc na Symbola, trudno uwierzyć, że został znaleziony na ulicy, a jego właściciele się po niego nie zjawili.
- Symbol jest inteligentny, zna wiele komend, zachowuje czystość, widać, że całe swoje życie spędził w domu. To idealny towarzysz dla osób aktywnych. Ma dużo energii, którą mógłby spożytkować w lesie czy ogrodzie. Niestety, na razie musi zadowolić się czterema ścianami swojego boksu. Serce nam pęka na myśl o tym, że mógłby tu zostać na zawsze. - dodaje Błażej.
Patrząc, jak Błażej stara się uchwycić na zdjęciu szczeniacką energię Symbola, pytam Gabi, czy orientują się, w jak wielu adopcjach pomogły zdjęcia Dzikiej Foty.
Stale docierają do nas sygnały od ludzi, którzy zobaczyli psa, zakochali się i podjęli decyzję o adopcji. Wielu z nich opowiada nam później o wielkiej przyjaźni, wspólnych podróżach, pokazują szczęśliwe zdjęcia.
- Gdy widzimy, jak smutny pies, którego widywaliśmy w schronisku, odżywa, łezka się w oku kręci. Praca z psiakami jest pełna skrajnych emocji, od smutku i rozpaczy, po wielką radość. Ale ten emocjonalny rollercoaster jest uzależniający! – mówi wzruszona Gabi, a Błażej dodaje – Nie wiemy, ilu psom pomogliśmy, lecz nawet jeden psi happy end jest wielkim sukcesem... i dowodem na to, że warto działać!
Zanim się rozstaniemy, Gabi wyprowadza na spacer trzeciego psiaka. Roczny Dżino boi się wszystkich i wszystkiego. Wyzwaniem jest sam spacer, o sesji foto na razie nie ma mowy. On jeszcze nie wie, ale ja już tak, że czeka go wspaniała przyszłość*. Wystarczy uśmiechnąć się do obiektywu.
*I dziś już wiemy, że Dżino znalazł dom. Powodzenia, chłopaku
–
Chcecie więcej? Obejrzyjcie wideowywiad!
Galerię zdjęć wspaniałych psiaków na Facebooku Dzikiej Foty oraz na stronie www. Więcej informacji o Emilce i Symbolu oraz innych potrzebujących zwierzakach znajdziesz na stronie poznańskiego schroniska w zakładce ZWIERZĘTA oraz ADOPCJE.
APELUJEMY O ADOPCJE! Nadchodząca zima jest dla schroniskowych psiaków zamknietych w zimnych boksach wyzwaniem, którego mogą nie przetrwać.. Pamiętajcie, że w obecnej, niepewnej sytuacji, która nierzadko wymusza okresy krótszej lub dłuższej samotności, psi przyjaciel jest na wagę złota.
Galeria


























