
Tomaotomo by Tomasz Olejniczak
| Marta Nowacka
Tomasz Olejniczak to młody, acz niesamowicie utalentowany projektant, który przebojem wbił się na rynek modowy, nie tylko nasz rodzimy, ale i światowy. Chociaż poprzez projektowanie swej wizji mody spełnia się bagatela zaledwie od roku, już ukończył prace nad swoją trzecią kolekcją Wiosna/ Lato 2012, a w między czasie miał okazję prezentować swoją twórczość na kilku pokazach mody. Jako jeden z dwóch polskich projektantów otrzymał zaproszenie na Vancouver Fashion Week 2011 w Kanadzie. Poznajcie TOMAOTOMO by Tomasz Olejniczak!
FM: Tomku, ukończyłeś studia na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Skąd po takim kierunku nagły zwrot o 180 stopni w kierunku mody? Jak to się wszystko zaczęło?
TOMAOTOMO: Nie był to zbieg okoliczności. Decyzja o takiej formie spędzania życia zawodowego bardzo długo dojrzewała we mnie. Myślę że od zawsze wiedziałem, że będę projektował ubrania. Na początku brakowało mi odwagi do zmierzenia się z tym światem dużej mody – bo to nie jest łatwy świat, ale sprawia mi to ogromną przyjemność. A studia w dziedzinie ekonomicznej bardzo mi pomogły w prowadzeniu działalności, bo przecież projektowanie to sztuka i biznes.
FM: Projektujesz dopiero od roku, a już na koncie masz ukończoną trzecią kolekcję. Jak udało Ci się tak szybko zdobyć uznanie?
T: Tak, to prawda. Oficjalna kolekcja pokazana została niespełna rok temu, ale przecież projektowaniem zajmuje się już dużo wcześniej, tylko mniej oficjalnie. Faktycznie, tempo jest ogromne. Wiąże się to z ogromną pracą, która zaczyna się rano, a kończy późną nocą, zaczyna się komputerem i kończy komputerem, a całość wypełniają tkaniny, szkice, podarte kartki i poszukiwanie nowych inspiracji. Sekret polega na tym, żeby przeprowadzać rewolucję za każdym razem, kiedy pojawia się wizja nowej kolekcji. A kiedy tak się dzieje, to aż się palę do pracy! To dodaje mi ogromnego rozpędu. Mogę dodać, że jestem już po wytężonej pracy nad najnowszą kolekcją AW 2012/13, której preview już niedługo.
FM: A jak scharakteryzowałbyś swoją najnowszą kolekcję SS2012?
T: Kolekcja Wiosna/Lato 2012 jest niesamowicie kobieca. Inspirowało mnie czyste piękno kobiety. Kolekcja wiosenna jest w ciepłych kolorach, jest ultra transparentna w wielu modelach, ale pojawiają się także maxidress dodające tajemnicy. A Ty jak oceniasz kolekcję wiosenną?
FM: Rzeczywiście, jest bardzo romantyczna i kobieca, a ciepłe kolory miodowe, kremowe, delikatne brązy będą idealnie harmonizować z pierwszymi promieniami wiosennego słońca! Miałeś już okazję pokazać tę kolekcję na Vancouver Fashion Week w Kanadzie, gdzie dostałeś specjalne zaproszenie jako przedstawiciel Polski. Jak wspominasz to doświadczenie i wyróżnienie? Jak udało Ci się tak szybko zaistnieć na światowym rynku mody?
T: Vancouver Fashion Week to ogromna ilość wspomnień, mieszanka wybuchowa emocji, a przede wszystkim świadomość satysfakcji i docenienia za oceanem. Kolekcja została przyjęta owacjami na stojąco, a moje zmęczenie przyspieszonym rytmem serducha. Tempo przed wyjazdem do Kanady było wprost zawrotne, bo na dzień przed wylotem do Vancouver wróciłem z Fashion Week w Łodzi, gdzie miałam preview kolekcji w showroomie. Prawie nie zdążyłem się przepakować i biegłem na samolot. Było to dla mnie ogromne przeżycie, świadomość takiego wyróżnienia, tylko dwóch reprezentantów polskiej mody na światowym Fashion Week to też niesamowita odpowiedzialność. Cieszę się, że Kanada zachwyciła się stylem Tomaotomo by Tomasz Olejniczak (uśmiech).
FM: Czym charakteryzuje się Twój styl? Jaka jest Twoja wizja mody?
T: Moje kolekcje nie zamykają kobiety w sztywnych ramach, ale uwalniają ją ze schematu stereotypowych rozwiązań, dają możliwość indywidualnego pokazywania swojego ego. Moje projekty, kolekcje kierowane są do kobiet świadomych i pragnących czuć się nade wszystko kobieco i atrakcyjnie… Taka jest też moja wizja mody. Ekskluzywne tkaniny sprowadzane z Włoch, Hiszpanii i Francji, skóry naturalne oraz kolory i kroje…. Ot co – moda we wzorach haute couture do Prêt-à-porter.
FM: Co jest najważniejsze w Twojej pracy projektanta, co jest Ci niezbędne, a czego Ci brakuje, jakie napotykasz przeszkody?
T: Niezbędna i najważniejsza jest inspiracja. To ona daje możliwość rozwoju. To ona pcha całą machinę do przodu… To ona wreszcie pozwala tworzyć. Przeszkód jest bardzo dużo, ale staram się je pokonywać. Rzadko omijam te przeszkody. Zaistnieć w świecie mody w Polsce jest bardzo trudno, tu każdy ma już swoją pozycję. Ale jest też myślę odrobina miejsca dla mnie.
FM: Na pewno znajdziesz tu swoje miejsce! Ubierasz wiele gwiazd i celebrytów. Ale nie tylko prawda? Jakie są Twoje klientki? Jaka jest kobieta w kreacjach Tomaotomo by Tomasz Olejniczak?
T: Gwiazdy też są moimi klientkami. Każda kobieta u mnie jest traktowana tak samo, każda ma możliwość ustanowienia swoich oczekiwań, przedstawienia swojej wizji tego, jak chce wyglądać. Ja pomagam im tylko to zweryfikować i odrobinę podkręcić. Każda jest indywidualna i każda ma inne potrzeby, dlatego są projekty romantyczne i klasyczne, ale także ostre i tak być powinno, bo każdy ma inne potrzeby i każdy ma inny look.
FM: Ubierasz także panów. Co oni mogą znaleźć w Twoich kolekcjach?
T: Powiem tylko tyle – nowy Mężczyzna Tomaotomo by Tomasz Olejniczak pojawi się zimą przyszłego roku! Zapraszam.
FM: Jakie jest Twoje motto, przesłanie do ludzi?
T: Nigdy się nie przebierać za kogoś, kim się nie jest. Modnym można być będąc sobą…
www.tomaotomo.com
www.facebook.com/TOMAOTOMO
Rozmawiała: Marta Nowacka
photo: Igor Drozdowski, model: Patrycja (GAGA Models)
Galeria



