
Dawid Podsiadło, memy i alerty RCB — relacjonujemy OFF Festival 2023
| Joanna Gruszczyńska | fot. Mateusz Czech
Koncerty koncertami, ale przecież na festiwale nie jeździ się tylko dla muzyki (sic!). Można o nich pisać wcielając się w rolę krytyka/czki muzycznej, skupiając się na brzmieniach, technikaliach i ładunku emocjonalnym. Ale to trzeba umieć. Ja nie umiem. Dlatego relacja z tegorocznego OFF Festivalu będzie o tym, co dookoła muzyki. Będzie o plotkach, celebrytach, toi-toiach, memach i alertach RCB. Kolejny odcinek Must be the music — nie tylko muzyka.
Męskie Granie 2.0
Teorie były przynajmniej dwie. Jedna, że to grupa, która zakończyła działalność na przełomie wieku XX i XXI. Zespół niezależny, wykopany z najgłębszych czeluści polskiego undergroundu, którego nie można znaleźć na Spotify, bo to zbyt niszowe. Druga głosiła, że to supergrupa złożona z WaluśKraksaKryzys, Bedoes, Organek, Dawid Podsiadło, Artur Rojek i jakiejś kobiety dla równowagi i zachowania proporcji, np. Darii ze Śląska. W skrócie, takie Męskie Granie 2.0 w wersji playlisty alternatywna polska, ale bardziej finezyjnej, bo jednak pierwsza płyta The Strokes to większa alternatywa niż covery Bananowego Songu czy Zamków na piasku, gdy pełno w szkle. W końcu poszła jednak plota, że na OFF-ie zagra sam DAWID PODSIADŁO. Podobno wygadała się jakaś dziennikarka ze Sceny Literackiej. Podobno, bo mnie tam nie było. Plota potwierdziła się kilka minut przed koncertem Udarów, czyli strokes po angielsku (nie mylić z Ugorami!), bo przyszła tzw. notyfikacja z aplikacji OFF Festival. Już się bałam, że odwołują kolejny zespół, na przykład taki Slowdive czy coś tego pokroju, a tu miła niespodzianka. Piszą, że Dawid Podsiadło gra na OFF-ie i że mam przyjść na 22.50 na Scenę Leśną Rossmann Czujesz Klimat. Idę. A razem ze mną tłum. Albo ja z tłumem. W każdym razie my idziemy. Ja na swój pierwszy w życiu koncert Dawida Podsiadło. Oni albo z ciekawości, albo ulegli presji tłumu, albo kochają The Strokes. Bo Dawid Podsiało podobno kocha. Podobno, tak tylko zasłyszałam od typa, co stał za mną.
Elu, dwa minusy nie dają Ci plusa
Pamiętacie jak w zeszłym roku odwołali Elę Minus? W tym też ją odwołali. Kto nie czytał sekcji komentarzy na FB, nie musi mi dziękować. Postanowiłam zrobić selekcję tych najlepszych. Ktoś pisze, że zaraz dupnie salto, że jednak Joy Orbison a nie Ela. Inna osoba, że Elu dwa minusy (nawiązanie do dwóch odwołanych koncertów na OFF-ie) nie dają ci plusa. Ktoś, że sprzeda karnet. Ktoś, że zaczyna się… Jakiś typ z żalem się pyta, kogo jeszcze odwołają. Ktoś tam kolejny radzi Rojkowi, jakie ma zawierać umowy z artystami. I tak dalej. Na samym OFF-ie odwołują jeszcze Obongjayar (dostaję notyfikację), a zaraz potem ogłaszają zespół Franek Warzywa i Młody Budda (dostaję notyfikację z trzema emoji pomidora), że robią napad na T Tent i że mają pory. Nie idę, choć bardzo lubię zespół Franek Warzywa i Młody Budda. Jeść idę, bo czasem trzeba. Dzień wcześniej wysypał się Fest Festiwal, więc OFF-owe odwołania na nikim nie robią wrażenia. Potem widzę mema typu Fest Festival a OFF Festival. W roli głównej pieseł. Nie do końca go rozumiem. Może ktoś mi wytłumaczy zależność między przyrostem masy mięśniowej pieseła a czasem w przedziale 2012-2022? Czy chodzi tu o to, że w 2016 odwołali The Kills i Anohni, a rok później Daniela Johnstona? Jaki wpływ na kształt krzywej ma fakt, że w 2013 OFF odbywał się 4 dni? Czy pik mięśniowy w 2012 roku związany był z obecnością w Katowicach Thurstona Moore’a, Kim Gordon, Swansów, Iggy’ego i Henry’ego Rollinsa? Czy są to zmienne zależne?
Nie usłyszałam hitu z Drive'a na żywo :(
W konkursie na najlepsze wygibasy na scenie saksofonista King Krule’a byłby na podium. Posługując się żargonem specjalistycznym, można by powiedzieć, że skradł mu show. Choć nie, bo jak King Krule został sam na scenie i śpiewał well easy, easy, there's no need to take that tone, to nikt nie miał wątpliwości, kto tu przyjechał jako headliner. Niezła biba była też na Confidence Man. Dobrze, że wyszłam wcześniej z Desire. Widziałam na co się piszę — sprawdziłam sobie wcześniej setlistę i Under your spell zawsze grają na zakończenie — ale nie można mieć w życiu wszystkiego. Nie usłyszałam hitu z Drive’a na żywo, ale byłam świadkinią prawdziwego show. Układy taneczne, skoki, podnoszenia, piruety, vogue’owanie. Innymi słowy, nogi same rwały się do tańca, dancefloor rozgrzany był do czerwoności, a publika szalała z ekstazy. W rankingu najlepszych koncertów na OFF-ie Confidence Man byłby wysoko, ale jednak pozna moją pierwszą piątką. Numerem jeden pozostaje King Krule, drugie miejsce przyznaję Slowdive, trzecie wędruje do Gurriers, czwarte do Butch Kassidy, a piąte do Nation of Language. Wyróżnienie przyznaję zespołowi KOŃ, raperce Aljas i Tamino. Złota malina w kategorii największe rozczarowanie trafia do joe unknown i underscores, bo na Spotify’u mi się bardziej podobali.
Po butach na PKP offowiczów poznasz
Jestem wdzięczna, że nie padało. To znaczy jestem wdzięczna, że nie napierdalało. Bo mżyło, siąpiło, kropiło, ale nie napierdalało. To pogodzie trzeba oddać. Była łaskawa. Słupki ICM-u z piątku nie dawały nadziei — lunie na Slowdive, przemokną nam buty, przemarzną palce, a koszulki pod kurtką przeciwdeszczową — która przeciwdeszczowa była tylko do trzeciego prania, bo potem zszedł z niej impregnat i utraciła swoją funkcjonalność — będą lepić się do skóry od potu pomieszanego z kwaśnym od tlenków siarki i azotu deszczem. Na szczęście wielkiej wody nie było, choć alerty RCB kazały przygotować się na ewentualne podtopienia. Nie wiem, jak można byłoby przygotować się na ewentualne podtopienia, ale na ewentualne gwałtowne opady miałam kilka pomysłów. Koncertów ze Sceny Leśnej można by słuchać ze Strefy Tymbarka. W razie znudzenia muzyką animatorki strefy słodkiego picia proponowały tatuaże. Na przykład taki napis CUTE w stylu deutsch gothic font z Bravo Girl. Druga opcja to Strefa Jelenia — tam gorzej słychać, ale klimacik siedzenia na peronie i kupowiania napoju wyskokowego z wagonu w skali od jeden do dziesięć oceniam na dziesięć. (To nie artykuł sponsorowany, piszę z głębi serca). Wracając do przemokniętych butów. Po butach OFF-owiczów na PKP poznasz, powiedziała moja ziomówa, jak wyjeżdżała z Katowic. Trafnie to ujęła, bo błota było co niemiara. Najwięcej między Leśną i Tentem w niedzielę. Skok przez kałuże, krok, obejście koleiny, dwa kroki, kałuża, but w kałuży. Chyba przemokło. Chyba błocko przelewa się w bucie. A nie, to tylko fałszywy alarm. I tak w kółko. Z Nene Heroine na Franek Warzywa, z Franek Warzywa na Tamino, z Tamino na Desire, z Desire na Panda Beara i z Panda Beara na Mind Enterprises.
fot. M. Murawski
Jaś Kapela vs Artur Rojek
O, Jaś Kapela! Widziałaś Jasia Kapelę? Jaś Kapela na stoisku KrytPolu? Kim jest ten Jaś Kapela? No, to poeta, aktywista zwierzęcy i prowokator. W sensie że rozrabiaka i aferzysta? No, bije się w MMA, karmi psa wegańską kiełbasą i ma tatuaż JP2GMD. JP2GMD? Jan Paweł II gwałcił małe dzieci… Zaryzykuję stwierdzenie, że o Jasiu Kapeli gadało się więcej niż o muzie. Czy jego dziara to hit czy kit? Czy to geniusz, czy błazen? Pojedynek Artur Rojek (będący symbolem line-upu) vs Jaś Kapela (reprezentujący świat show biznesu) wygrywa ten drugi, nokautując swojego przeciwnika w pierwszej rundzie. Z zasłyszanych dyskusji okołomuzycznych pamiętam tylko wycinek rozmowy o Belmondziaku. Leciało to tak: jak niektórzy raperzy mają te swoje banglery, to u Belmondo banglerem jest każdy wers. A rozmowa ta toczyła się w kolejce do sekretnych tojów. Chodzi mi o te w strefie gasto, w okolicach Krowarzywa. Nazywam je sekretnymi, bo były takie schowane, czasem miało się wrażenie, że nie wszyscy o nich wiedzą. Przyznaję im pierwsze miejsce w rankingu najlepszych tojów na OFF-ie. Uzasadnienie: Pierwsze miejsce w rankingu najlepszych tojków na OFF-ie zostało przyznane sekretnym tojkom ze względu na położenie zapobiegające tworzeniu się kolejek, dobrze zaopatrzone dozowniki mydełek w płynie o zapachu mydła oraz niekończące się zasoby wody do mycia rąk, co pozwalało na komfortowe i higieniczne oddawanie moczu nawet po ostatnim koncercie o trzeciej nad ranem. Użytkownicy i użytkowniczki tojków, zwanych wcześniej sekretnymi, szczególnie doceniają ich niską emisyjność zapachową, wyróżniającą się na tle pozostałych tojków nie tylko na terenie OFF Festivalu w Katowicach, ale również na tle wszystkich innych festiwali odbywających się tego lata w Polsce.