Najnowsze wydanie
Mery Spolsky - EROTIK ERA TOUR
Tama • 20:00
The Scratch
2progi •
IGO / POZNAŃ / TAMA
Tama • 20:00
X-lecie albumu „Lepszego Życia Diler” - PALUCH
2progi • 20:00
|
Znów mieliśmy okazję gościć u siebie zespół Hurts. To już trzecia wizyta brytyjskiego duetu w naszym mieście. Tym razem mogliśmy ich zobaczyć w akcji na Międzynarodowych Targach Poznańskich.
Celem trasy koncertowej była promocja najnowszej płyty pt. „Surrender”. To właśnie od piosenek z tego albumu Hurts zaczęli swoje show. O godzinie 20:30 oczom fanom w totalnych ciemnościach ukazał się ogromny napis Surrender, rozbrzmiała melodia intra, a po nim po chwili w rozbłysku świateł usłyszeliśmy „Some Kind of Heaven”. Na scenie Theo i Adamowi towarzyszył chórek składający się z dwóch wokalistek. Nie zabrakło też gitarzysty i perkusisty. Wsłuchując się w co rusz nową piosenkę można było odczuć na własnej skórze jak głos Theo idealnie komponuje się z wokalem dziewczyn. Dzięki takiemu zgraniu niektóre piosenki nabierały nowego wyrazu. Mam tu na myśli szczególnie „Evelyn” i „Illuminated”. Ku zaskoczeniu nowe piosenki, które na albumie nie robiły aż tak wielkiego wrażenia jak utwory z poprzednich albumów, na koncercie zdały egzamin na szóstkę! Przy dźwiękach „Lights” ciało mimowolnie rwało się do tańca, a przy utworze „Wings” buzia sama śpiewała refren, wydzierając się przy tym w niebogłosy. Duże poruszenie wywołało „Nothing Betther Than Us”. Wykonanie na żywo nie do porównania z tym, co słyszy się na albumie... Tak naprawdę wszystkie piosenki porywały do szaleństwa albo do nostalgicznej zadumy.
Koncert był mieszanką starego i nowego. Nie zabrakło standardowych hitów takich jak „Somebody to Die For”, wspomniane „Illuminated”, „Miracle” czy „Wonderful Life”. Nie zabrakło też miejsca na ballady. Po wielu wariacjach tanecznych była chwila odpoczynku. Lekkie wytchnienie zapewniły „Blood”, „Tears and Gold”, „Affair” czy nieśmiertelne „Stay”. Tą piosenką (jak to mają w zwyczaju) Hurts pożegnali swoich fanów. Oprócz tego pojawił się kolejny stały punkt programu – białe róże rzucane przez Theo.
Hurts po raz kolejny udowodniło, że potrafią nawet w spokojnej osobie wyzwolić ukryte pokłady wariactwa i spontaniczności. Potrafią też wywołać niezłą zadyszkę. Przez półtorej godziny dostarczali dużą dawkę energii i radości. Tym, którym było za mało mogą wybrać się do Warszawy na kolejny koncert. Hurtsi będą tam gościć 14 marca.
fot. Karolina Kiraga
Tama • 20:00
2progi •
Tama • 20:00
2progi • 20:00