Festiwal skrojony na polską miarę - relacja z Mystic

| Błażej Kostecki
Metalowe festiwale plenerowe odbywające się w Polsce nie miały łatwego życia. Za zachodnią granicą mamy Wacken, Czesi mają Brutal Assault, Francuzi Hellfest a Anglicy Bloodstock. Niestety z jakiegoś powodu Polska zawsze była pustynią jeśli chodzi o tego typu imprezy. Dekadę temu próbowano z Metalfestem, niestety po dwóch edycjach impreza nigdy do nas ponownie nie zawitała. Biorąc pod uwagę wielkość naszego kraju oraz bogate metalowe tradycje, jest to nisza warta zagospodarowania, a Mystic zdecydowanie próbuje to zrobić.
Warm Up Day
Dzień rozgrzewkowy zaczął się dla mnie od koncertu Destroyer 666. Ogłoszenie ich występu dzień przed festiwalem to dla mnie strzał w 10 i coś, co mocno zrewidowało mój plan dnia. Australijczycy jak zwykle dowieźli i zagrali to co mieli zagrać. Dla mnie było to wręcz idealne rozpoczęcie festiwalu. Po zrobieniu rekonesansu po terenie festiwalowym tego dnia udało mi się jeszcze zobaczyć Akhlys oraz Witchmaster. Oba występy zdecydowanie na plus, szczególnie Akhlys zrobił na mnie świetne wrażenie i było to pierwsze z kilku pozytywnych zaskoczeń na festiwalu.
Day 1
Dzień pierwszy rozpoczął się niestety od klapy. Ze względu na „problemy techniczne” zespoły mające pierwotnie zagrać na Park Stage, musiały zostać przestawione na inne sceny. Cała sytuacja wprowadziła ogromne zamieszanie w programie oraz słuszną moim zdaniem wściekłość części uczestników festiwalu. Lord of the Lost został odwołany całkowicie w związku z powyższym. Mnie osobiście cała sytuacja dotknęła o tyle że Testament, który uwielbiam, zagrał ponad dwie godziny szybciej niż miał grać no i set został w ich przypadku świetny, niestety nagłośnienie nie pozwalało się nim dostatecznie cieszyć. Być może to kwestia miejsca, w którym stałem, jednak moim zdaniem po prostu brakło czasu na odpowiednie nastrojenie tego wszystkiego. Dla mnie zawód, ale też rozumiem, że to nie jest do końca wina organizatora festiwalu. Trzymam kciuku za to żeby w przyszłości tego typu sytuacje nie miały miejsca.
Headlinerem tego dnia był Ghost. Zespół zawsze lubiłem, jednak bez jakiejś przesadnej miłości. Mystikowy koncert jednak zmieni moje postrzeganie tego zespołu. Cóż to było za show! Dopracowane w absolutnie każdym calu, znakomite do oglądania, rewelacyjnie nagłośnione. Tak powinny wyglądać i brzmieć koncerty headlinerów.
Dzień zakończył się koncertem Moonspell. Bardzo chciałem zobaczyć ten zespół, mimo iż nigdy nie byłem wielkim fanem, i to się udało… przez jakieś 20 minut. Niestety, pokłosiem tego, że ten koncert został przeniesiony z Park Stage na Shrine Stage (aka B90) było to, że tłum w środku był nieziemski. Podjąłem trudną decyzję, żeby wyjść z klubu, usiąść na trybunce i zobaczyć co dzieje się na Desert Stage. Muszę powiedzieć, że to była jedna z lepszych decyzji w trakcie tego festiwalu. To jak muzyka Sylvaine „siadła” ciężko opisać słowami. Od powrotu z festiwalu Sylvaine ląduje na playliście regularnie.
Day 2
Grave, Electric Wizard, Carpathian Forest i Danzig. In that order. Ostatecznie nie udało się dotrzeć na Grave, a Electric Wizard częściowo nachodził na Carpathian Forest, więc nie udało się zobaczyć dwóch sztuk w całości. Sam Electric Wizard zrobił na mnie ogromne wrażenie. Dobrze to brzmiało i wyglądało, bardzo przyjemny w odbiorze koncert, mimo iż doom metal to zdecydowanie nie jest moje granie. Carpathian z kolei zagrał to czego można się było spodziewać. Sami określali się mianem zespołu Black Rock’n’Roll i brzmiało to dokładnie tak jak można sobie taką muzykę wyobrazić.
Następnie nadszedł moment na moją kapelę tego festiwalu. Danzig grający w całości album Danzig (spokojnie w moim TOP 10), No zdecydowanie świetna okazja na zobaczenie tego bądź co bądź rzadko występującego w tej części świata zespołu.
Sam koncert... brzmieniowo było poprawnie i energia na scenie również była. Niestety upływu czasu nie oszukasz i niemal 68 letni Glenn nie brzmiał tak jak wszyscy byśmy chcieli, żeby brzmiał. Myślę, że każdy rozsądnie myślący festiwalowicz doskonale zdawał sobie z tego sprawę, dlatego nie traktuje tej sytuacji jako zawód. Osobiście po prostu cieszę się, że dane mi było usłyszeć jeden z ulubionych albumów w całości na żywo i nie mam zamiaru tutaj zbyt mocno na cokolwiek narzekać. Bawiłem się świetnie, gardło było zdarte – czego chcieć więcej?
Day 3
Plan na trzeci dzień to Dark Angel, Meshuggah, Gojira oraz Perturbator. Plan zrealizowany. Z wymienionych najbardziej „siadł” Perturbator (brak zaskoczenia). Najmniej chyba Dark Angel. Jest to dla mnie ogromne zaskoczenie – tak jak studyjnie uwielbiam, tak na żywo zupełnie mnie nie porwał. Osobiście tłumaczę to sobie zmęczeniem podczas czwartego dnia festiwalu. Petrurbator to z kolei idealne zamknięcie imprezy. Meshuggah i Gojira brzmieniem zachęciły mnie do głębszego zapoznania się z twórczością, którą nie będę ukrywać - znam bardzo pobieżnie.
Podsumowanie
Osobiście jestem zadowolony z tego, że poświęciłem swój czas i środki na przyjazd do Gdańska. Moim zdaniem zdecydowanie jest miejsce i przestrzeń na tego typu festiwale w Polsce i fajnie, że Mystic próbuje. To druga edycja w tym miejscu i formule. 2024 jest również potwierdzony, pozostaje trzymać kciuki za stopniowy rozwój tego festiwalu. Miejsce jest wręcz skrojone na taką imprezę. Industrialny klimat robi wrażenie, a lokalizacyjnie miejsce jest świetne ze względu na bliskość starego miasta. Organizacyjnie już teraz, poza wpadką związaną z pierwszym dniem, wszystko jest na swoim miejscu i działa tak jak powinno działać. Pozostaje śledzić przyszłe ogłoszenia i oby do zobaczenia za rok!
Dodam, że komunikacja z Gdańśkiem jest idealna. Bilet na pociąg zakupiony odpowiednio wcześniej kosztuje "frytki". Z dworca na teren festiwalowy jest dosłownie rzut beretem. Nie było też większego problemu z najmem apartemantu, gdyż Trójmiasto ma świetnie rozbudowaną bazę noclegową. Na każdym kroku można było spotkać znajome twarze z Poznania i okolic, a i nie zabrakło przedstawicieli naszej sceny metalowej.
Galeria









Najnowsze wydanie
BRODKA / POZNAŃ / NOCNY TARG
Nocny Targ Towarzyski • 20:00
10 Poznań Design Festiwal
Miasto Poznań • Przez cały dzień