Freshmag Freshmag
  • Kontakt
  • O nas
  • Newsy
  • •
  • Wydarzenia
  • •
  • Miejsca
  • •
  • Magazyn
    • Lifestyle
    • Moda
    • Kuchnia
    • Aktywnie
    • Czytelnia
    • Muzyka
    • Ludzie
  • •
  • Relacje
  • •
  • Wywiady
  • •
  • Festiwale
  • •
  • Konkursy
  • Kontakt
„Dobre wino musi dojrzeć”

„Dobre wino musi dojrzeć”

Adana Twins



| Michał Rzyszczak

Adana Twins tworzy duet panów, Teake It Easy oraz Friso. Niemcy są na scenie już dekadę, a swoje produkcje wydają od siedmiu lat. Rok 2017 na pewno należy do ich lepszych okresów kariery muzycznej. Zostali przyjęci w szeregi labelu Watergate Records oraz wydali swój hit „Uncompromising” w Dyinamic, wytwórni Solomuna. Są zapraszani na największe festiwale muzyczne na świecie związane z muzyką elektroniczną. Już w piątek, 13. października, zagrają dla polskiej publiczności w poznańskim klubie Tama. Jak sami zapowiadają , będzie sporo niespodzianek.


Właśnie kończy się czas letnich festiwali i zaczyna sezon klubowy.  W którym okresie wolicie grać? Bardzo się różnią Wasze występy klubowe od tych w plenerze?

Dla nas zawsze jest gdzieś lato, ponieważ podróżujemy po całym świecie. Kiedy lato kończy się tutaj w Europie, to zaczyna się po drugiej stronie kuli ziemskiej. Byliśmy i nadal jesteśmy klubowymi dzieciakami, więc oczywiście lubimy grać w niesamowitych klubach z dobrym tłumem i doskonałym systemem nagłośnienia. Oczywiście zabawa na świeżym powietrzu jest również wspaniała, zwłaszcza gdy grasz set podczas wschodu słońca.  Zależy to również od wielkości obiektu i czasu naszego seta. Czasami jest więc różnica między klubem a otwartym powietrzem, a czasami nie. To całkowicie zależy od sytuacji.

Który tegoroczny festiwal najlepiej wspominacie i dlaczego?

Był to Days Like This Festival w Australii. Tłum był po prostu fantastyczny. Moglibyśmy robić wszystko co chcieliśmy, a ludzie kochali każdą piosenkę, którą graliśmy. Zdecydowanie jeden z najlepszych koncertów jakie mieliśmy w tym roku.

Wracając jeszcze do klubów… niedługo zagracie w Poznaniu, gdzie Wasz występ jest mocno wyczekiwany. Czego możemy się spodziewać?          

Zaskoczymy Cię! Ale obiecujemy, że będziesz mógł tańczyć i zagramy wiele nowych, nie wypuszczonych naszych rzeczy.

Kilka dni temu miał premierę Wasz świetny remix kawałka WhoMAdeWho „I don't know”. Jak wyglądała Wasza praca nad tym numerem? Czy z góry mieliście założony jakiś koncept? Czy działaliście spontanicznie i pomysły przychodziły w czasie pracy?

Tak naprawdę nie mieliśmy koncepcji. Po prostu rozpoczęliśmy proces produkcji, a remiksowane pliki nas prowadziły. Sposób, w jaki nas poprowadziły był świetny, ponieważ jesteśmy bardzo zadowoleni z rezultatu.

Aktualnie na scenie elektronicznej dominuje techno. Wasza popularność potwierdza, że radzicie sobie na niej bardzo dobrze. Jaka jest Wasza recepta na dobry house?

Dobry groove i chwytliwy lead lub sekwencja. Czasami mniej znaczy więcej, gdy wszystkie dźwięki i układ są w punkt.

Na pewno kierujecie się czymś przy tworzeniu swojej muzyki i remixów. Na co zwracacie największą uwagę przy procesie twórczym?

Dla nas najważniejsze jest to, że możemy zagrać nasze utwory, które wypuszczamy na EP-kach, w klubie. Nadal jednym z najlepszych uczuć jest to, że tłum płaci za ciężką pracę dobrą reakcją.

Czy tym samym kierujecie się przy układaniu setów?

Nie. Jak już wcześniej powiedzieliśmy, całkowicie zależy to od tłumu. Nie mamy żadnej konkretnej playlisty. Robimy to freestyle.

W tym roku stuknęła Wam dekada na scenie. Które momenty kariery uważacie dla Was za najważniejsze?

Wydanie naszej EPki „Everyday" z numerem "Strange” w 2012 roku, która była dla nas przełomem oraz pierwszy koncert w Warung Beach Club w Brazylii, który wywołał u nas gęsią skórkę. Na pewno jest to jedno z najlepszych miejsc do grania na świecie.

10 lat imprez i ponad 7 lat produkcji. Czy myślicie o nagraniu albumu?

Tak, ale nie spieszymy się. To nadejdzie pewnego dnia.

Czujcie z tym związaną presję? Macie sporą rzeszę słuchaczy, którzy na to czekają od wielu lat.

Nie, nie czujemy żadnej presji. Jeśli jesteś pod presją, wynik nie będzie doskonały. Tak więc, jak powiedzieliśmy, nie spieszmy się. Dobre wino musi dojrzeć ;)

-------------------------------------------

The summer festivals are just ending and the club season begins.  During which period do you prefer to play? Are your club appearances very different from those in the open air?

As we are touring all around the world for us there’s always summer somwhere. When the summer ends here in Europe it starts on the other side of the globe. We were and we are still club kids. So of course we like playing in amazing clubs with a good crowd and a perfect sound system. But of course playing outside is also great, especially when you play a sunrise set.  It also depends on the size of the venue and the playtime for our set. So sometimes there is a difference between club and open air and sometimes not. It totally depends on the situation.

Which one of this year’s festivals do you remember best and why?

It was the Days Like This Festival in Australia. The crowd was just fantastic. We could do whatever we wanted and people loved every single tune we played. Definitely one of the bests gigs we had this year.

Returning to the clubs.... In October you will play in Poznań, where your performance is very much awaited. What can we expect?  

Be surprised! But we promise you can dance and we play a lot of new and unreleased stuff from us.

A few days ago your great remix track - WhoMAdeWho "I don't know" had its premiere. How did your work on this track look like? Did you have a concept in mind? Have you acted spontaneously and came up with ideas while working?

We didn’t really have a concept. We just started and the productions process and the remix files guided us. And the way they guided us was great as we are really happy with the result.

Surely you are guided by something while creating your music and remixes. What do you pay the greatest attention to during the creative process?

For us most important is that we can play our tunes that we release on EPs in the club. It’s still one of the best feeling if the crowd pays your hard work with a good reaction.

Do you follow the same rules when you compose your sets?

Nope. As we said earlier it totally depends on the crowd. We have no specific playlist. We do it freestyle.

It has been a decade on stage for you this year. Which moments of your career do you consider most important for you?

The release of our Everyday and Strange EP in 2012 which was our breakthrough and our first gig at Warung Beach Club in Brazil, gave us goosebumps everywhere. For sure one of the best places in the world to play.

10 years of events and more than 7 years of production. Do you think about recording an album?

Yes. But we are not in a hurry. But it will come one day.

Do you feel the pressure connected with it? You have a lot of listeners who have been waiting for this for many years.

No, we have no pressure. If you are under pressure the result won’t be perfect. So as we said no hurry. A good wine must mature ;)

Pomoc przy wywiadzie: Dawid Lurka 

Najnowsze wydanie

Pobierz

#92

Wydarzenia

  • Dzisiaj
  • Jutro
  • Pojutrze
Kartky rusza w trasę koncertową

Kartky

MK Bowling Poznań • 20:00

Brak wydarzeń
Brak wydarzeń
  • Freshmag
  • Newsy
  • Wydarzenia
  • Miejsca
  • Magazyn
  • Relacje
  • Wywiady
  • Festiwale
  • Konkursy
©2017 Freshmag