"W muzyce DIALOGu zawsze możesz znaleźć coś co jest pewną zagadką"

Przed Wami krótka rozmowa z warszawskim duetem Dialog, który już w 15 lutego wystąpi w poznańskim klubie Schron, na trzeciej edycji imprezy TECHNO VAULT organizowanej przez HCL Crew. Łukasz i Michał opowiadają o swojej twórczości, trendach i muzycznych eksperymentach. Zapraszamy do lektury.

Łukasz, odkąd pamiętam na warszawskiej scenie byłeś związany z muzyką techno, Michał udzielał się na imprezach DNB i techno. Kiedy dokładnie zaczęliście swoją przygodę z muzyką?

Zabawne jest to, że rozpoczęcie naszej przygody z muzyką ma bardzo podobny przebieg. W końcówce lat dziewięćdziesiątych zaczęliśmy chodzić na pierwsze imprezy. Słuchając setów zawsze wydawało nam się, że można by inaczej dograć traki, zrobić przejście w innym miejscu lub rzucić efektem tak, aby utwór był bardziej interesujący. Oczywiście bawiliśmy się doskonale, ale już wtedy zaczęła kiełkować  pewna myśl.  Słuchając ulubionych utworów, stale przychodziła nam do głowy chęć ich edytowania, przeciągnięcie breakdown’u, dołożenie hatów czy zmiana stopy. To skłoniło nas do zainstalowania pierwszego DAW’ai własnej produkcji.

Co skłoniło Was do połączenia sił i założenia DIALOGU?

Historie trzeba zacząć od tego, że Czarny jest altruistą. Chciał stworzyć miejsce, w którym będą mogli spotykać się znajomi i wspólnie tworzyć muzykę, nagrywać podcasty lub planować kolejne imprezy. Tak powstało Black Art Studio, przez które przewinęła się rzesza artystów. Od początkujących zajawkowiczów do gości, którzy stworzyli największe bangery. Po pewnym czasie okazało się jednak, że zostaliśmy w studio we dwóch i właśnie podczas tych spotkań powstał nasz specyficzny klimat (nie chcę nadużywać słowa „styl” :D). Jednak dopiero kiedy przyszło nam jamować przez kilka godzin z Dave The Drummer’em narodził się pomysł, że trzeba ten muzyczny dialog pchnąć dalej.

Jak określilibyście muzykę, którą gracie? Można w niej usłyszeć różne style, czy w ogóle poddajecie się jakieś klasyfikacji w stosunku do tego co tworzycie?

Na pewno gramy 4x4, gdzie główną charakterystyką jest mocny beat. Eksperymentujemy, staramy się dawać odbiorcy inne bodźcie niż te które można usłyszeć na przestrzeni ostatnich lat. W muzyce DIALOGu zawsze możesz znaleźć coś co jest pewną zagadką - chcemy wykraczać poza ustalone normy. Według naszej oceny, to co robimy, jest ciekawym pomysłem na muzykę. Podczas imprez prezentujemy techno w tempie 140BPM przeplatane kwasem, melodiami i wokalem. Czy jest taki styl? Pewnie tak... Jeśli usłyszysz o imprezie w tym klimacie, daj znać! Prawdopodobnie to będzie najlepszy melanż na którym przyjdzie nam się bawić. (śmiech)

W swoich live’ach wykorzystujecie dużo sprzętu. Który z nich ma największy wpływ na to co gracie?

Największym wpływem na to co gramy nie są syntezatory, ale to co chcemy za ich pomocą przekazać. Pomysłów jak i maszyn jest dużo. Poświęcamy niejednokrotnie godziny, na to żeby dopracować akord, brzmienie, efekt melodie itd… To nie jest tak, że posiadamy instrument ostateczny.

Gdzie można Was usłyszeć?

W najbliższym czasie na pewno Poznań, na który już nie możemy się doczekać!
Przed nami jeszcze Warszawa, Wrocław, natomiast zdecydowanie najczęściej można nas usłyszeć w studio, gdzie tworzymy nowe produkcje.

Jakie macie plany wydawnicze na najbliższy czas?

Planów jest kilka. Większość czasu poświęcamy na dopracowywaniu lajwa, przez co naprawdę ciężko znaleźć czas, żeby zbudować LP. Najbliższe wydanie, na którym będzie nas można usłyszeć to kompilacja tworzona przez polską ekipę. Jest to kontynuacja zeszłorocznej edycji w dwupłytowej odsłonie.

Na koniec, jak oceniacie poznański clubbing, poznańskie kluby i co specjalnego przygotowaliście na impreze Techno Vault?

Z natury nie jesteśmy osobami, które w jakikolwiek sposób oceniają scenę, tym bardziej nie chcielibyśmy jej poróżniać poprzez pryzmat miast. Podczas gry najważniejsza jest dla nas publiczność i energia! Jeśli widzimy, że wszyscy dobrze się bawią, to my też się lepiej bawimy. Parafrazując - im lepsza chemia, tym lepszy lajw ;)