
„Zmienia się wszystko, dalej trzeba żyć”
DJ Decks
|
Kojarzycie tę scenę z klipu do „Prze”, w której Decks przewija o tym, że zapomniał zaprosić Gurala na plan teledysku? Możliwe, że to był real talk, bo w przypadku tej rozmowy mieliśmy podobnie. Z drugiej strony, będąc ojcem, muzykiem i sportowcem, ciężko sprawić, żeby coś Ci z głowy nie wypadło. Koniec końców załatwiliśmy sprawę online. I mimo, że mój rozmówca nie jest fanem pisanych wywiadów, to ten tekst zwyczajnie trzeba sprawdzić – w końcu mamy do czynienia z legendą.
Odpowiadasz na te pytania będąc w górach. Na Twoim Instagramie widzę, że raczej nie zwiedzasz szlaków, tylko naprawdę ciężko trenujesz. Do czego się przygotowujesz?
Jestem obecnie w Zakopanem i przygotowuję się do triathlonu Swissman – 3.8 km pływania, 180 km jazdy rowerem i maraton do przebiegnięcia. Do tego 5,5 km przewyższeń w szwajcarskich górach. Startuję 23 czerwca. Jest ciężko, ale lubię to.
Pozostając przy sporcie, śledziłeś zmagania Lecha o mistrzostwo w tym sezonie?
Zawsze śledzę zmagania Lecha. I kolejny raz nie mogę zrozumieć, jak można tak zepsuć końcówkę sezonu.
Myślisz, żę Ivan Djurdevic zbierze naszych chłopaków do kupy?
Widać, że jest to gość z charakterem i powinien sobie poradzić z prowadzeniem drużyny. Nie wszystko zależy od trenera, bo przecież grają zawodnicy, ale w nim jest coś, co może zbudować silną drużynę chcącą walczyć o mistrzostwo… do końca!
Niedawno byłeś na planie klipu. Kręciliście obrazek do numeru ze Szpakiem, Kazem i Shellerem?
Tak, to będzie trzeci singiel do mojej płyty i wyjdzie mniej więcej tydzień lub dwa po premierze płyty.
Taki dobór gości to potencjał na hicior. Każdy z innego pokolenia, za to z równie wielką charyzmą.
No numer naprawdę buja, ale czy będzie to hicior czy nie, to już tylko zależy od odbiorców.
Przewidujesz jeszcze jakieś single przed premierą?
Tak, został już nakręcony klip do wspólnego numeru Palucha z Borixonem, kręciliśmy go na osiedlu, na którym kiedyś mieszkałem. Za realizacje odpowiada Świetlica Studio.
Płyta producencka to chyba trochę większe wyzwanie logistyczne niż solówka rapera. Udało się wszystko ogarnąć?
Bardzo ciężko pracuje się przy produkcji takiej płyty. Kontakt z raperami niekiedy jest tragiczny. Oczywiście nie wszyscy sprawiają takie „problemy“. Rozumiem, że każdy ma jakieś swoje sprawy, ale to nie powinno trwać miesiącami. Jestem ciekaw, jak raperzy by się zachowali, gdyby musieli czekać na bit, który wybrali na swój album.
Pojawiły się jakieś numery, które bardzo chciałeś zrealizować, ale coś nie wyszło i wypadły z albumu?
Miałem dogadany numer z Fat Joe, ale niestety tym razem nie wyszło. Jesteśmy w jakimś tam małym kontakcie i nic na dzień dzisiejszy nie jest skreślone. Jestem w trakcie odnawiania wizy i mam zamiar polecieć do USA i z nim pogadać. Chciałem bardzo nagrać z Łoną, ale nie mogłem wpasować się z bitem dla niego, myślę że kiedyś się dogadamy. Na samym początku zgodził się również Małpa i Mielzky, ale po jakimś czasie jednak odmówili. Podobnie było z Polską Wersją. Mam nadzieję, że kiedyś coś nagramy. Pozdrawiam wszystkich. No i Dwa Sławy będą na Mixtape 7 (śmiech).
Na piątce pojawił się komiks, który był bardzo ciekawym dodatkiem do albumu. Tutaj również pojawi się coś w tym stylu?
Nie, ten komiks był nieodłącznym elementem Mixtape’u 5 i kolejny pojawi się w Mixtape 7, który chciałbym, żeby był kontynuacją piątki.
Czyli wstępny zamysł siódemki już masz?
Nie, tak daleko na razie nie wybiegam, bo wiem, że będzie to ciężka przeprawa.
Zawsze ciekawi mnie w takich projektach klucz, według którego zestawiani są goście. Po trackliście szóstki (Mixtape 6 – przyp. red.) mógłbym zaryzykować stwierdzeniem, że dobierasz gości na zasadzie podobieństw.
Tak naprawdę nie mam żadnego klucza, którym kierowałbym się przy doborze gości. W większości wszystko wychodzi spontanicznie.
Szpaku i Otso to mniej więcej reprezentanci mojego pokolenia. Jesteś na bieżąco z młodą sceną?
Sprawdzałem to młodsze pokolenie zanim zacząłem ich zapraszać. Może nie jestem na bieżąco, ale staram się sprawdzać co nieco.
To chyba jedyna okazja żeby usłyszeć Fokusa czy Abradaba na jednym krążku, z tak młodymi zawodnikami.
Na dzień dzisiejszy chyba tak.
Nie przeszło Ci przez myśl, żeby pokazać ich w jednym numerze? Mam na myśli zderzenie weteranów z nową falą.
Akurat w tym przypadku nie.
Razem z młodymi raperami na szerokie wody wypływają też młodzi producenci, którym często zarzuca się chodzenie na skróty w przypadkach produkcji. Daleko nie trzeba szukać np. Taconafide i bit do „Kryptowalut”.
Słyszałem o tym zajściu. Nie wiem jaką linie obrony przyjął producent tego bitu, ale wydaję mi się, że to jest po prostu słabe.
Istnieje jakaś wyznaczona granica pomiędzy plagiatem, a inspiracją?
Myślę, że granica jest duża, bo to zupełnie dwa inne zagadnienia. Plagiat, to zrobienie czegoś identycznie jak oryginał i przypisanie sobie praw do autorstwa, a inspiracja to tworzenie czegoś pod wpływem, np. drugiej osoby. Na szczęście więcej jest inspiracji niż plagiatów, chociaż ostatnio coraz częściej można spotykać się z tym drugim.
Czy Tobie kiedyś zarzucono plagiat?
Nie, ale znaleźli się znawcy, którzy usłyszeli taki sam sampel u mnie i u zagranicznego rapera i piszą: „Decks szanowałem Cię, ale jak mogłeś ukraść bit”.
Myślisz, że zapraszając młodych graczy uda Ci się dotrzeć do grona, które niekoniecznie wie kim jest Decks?
W większości zapraszałem MC’s, z którymi jeszcze nie współpracowałem, ale jeżeli uda mi się dotrzeć do młodszych słuchaczy tym albumem to fajnie.
Mathew Perry nie pamięta, że zagrał w trzecim i czwartym sezonie Przyjaciół. Pamiętasz jak powstawały Twoje pierwsze mixtape’y?
A kto to jest Mathew Perry? (śmiech) Pamiętam, że dwójkę robiłem w studiu u Cameya. To tyle.
Jak oceniasz tamte krążki z perspektywy czasu?
Myślę, że są to naprawdę spoko mixtape’y. Właśnie na dniach skończymy z DJ Taekiem nasz wspólny mixtape „Najlepsi z najlepszych”, który będzie w podobnym stylu. Premierę przewidujemy na wrzesień.
Myślisz o sobie w statusie legendy polskiej sceny?
Coraz częściej spotykam się z tym stwierdzeniem. To bardzo miłe, ale nigdy sam o sobie tak nie mówiłem.
Zgodzisz się z wersem „I nie zmienia się nic, dalej trzeba żyć” po 21 latach pobytu na scenie?
Myślę że „Zmienia się wszystko, dalej trzeba żyć”.
fot. Mateusz Lewandowski