
Wywiad z organizatorem festiwalu Rock na Bagnie
Jacek Żędzian - "Żaba"
| Michał Krupski
Na samym początku wakacji odbędzie się już VII edycja festiwalu Rock na Bagnie w Goniądzu. Jesteśmy patronem medialnym wydarznia już drugi rok z rzędu i obserwujemy co ciekawego się dzieje w tej niszowej inicjatywie. Właśnie o tym czy rzeczywiście ten festiwal jest niszowy i o kilku innych sprawach porozmawialiśmy z "Żabą", człowiekiem, który od samego początku jest współtwórcą imprezy.
Jesteś twórcą jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich festiwali punkrockowych. Opowiedz skąd całe zamieszanie, pomysł i jak sobie poradziłeś za pierwszym razem? Od kiedy festiwal istnieje i co się zmieniło przez te lata? Jak wyglądała frekwencja kiedyś, a jak wygląda dziś?
Nie wiem jak to się stało. Gdy zaczynałem organizować ten festiwal to marzyłem, aby frekwencją dorównał odbywającym się już wtedy Warhead, czy Ultra Chaosu, a okazało się, że szybko przebił te festiwale. Jak to się stało, że go organizuję? Po prostu, jeden kumaty kolega napisał projekt do U.E. na zorganizowanie festiwalu. Jakiś czas szukał kogoś chętnego, kto by się tego podjął i w końcu trafił na mnie. Wcześniej, od 1990 r. organizowałem mniejsze lub większe koncerty i wydawało mi się, że to będzie tylko różnica w wielkości imprezy. Okazało się jednak, że to nie takie proste, gdyż wiąże się z tym wiele paragrafów, przepisów i innymi zależnościami. Frekwencja na pierwszym Bagnie to jakieś 1000 osób przez wszystkie 3 dni festu. Kolejnego roku przybyło już dwa razy więcej osób. W 2013 roku, organizatorem festiwalu została Fundacja na rzecz Rozwoju Powiatu Monieckiego i przenieśliśmy się do Goniądza. Frekwencja nieco wzrosła!
Festiwal rozrósł się trochę. Masz dobre polskie i zagraniczne kapele. Skąd się biorą pieniądze na takie bookingi? Jesteś wspierany przez miasto i sponsorów?
Zbieranie tej kasy to strasznie stresujące zajęcie. Każdy z organizatorów uruchamia swoje możliwości. Piszemy wnioski do urzędów z prośbą o dofinansowanie i do dobrych ludzi. Wspomaga nas Urząd Marszałkowski, Starostwo Powiatowe w Mońkach i oczywiście Urząd Miejski w Goniądzu. Sporym zastrzykiem jest też przekazywanie nam 1% podatku. Czasem zdarzają się też sponsorzy, ale nie są to jakieś wielkie kwoty za które możne zorganizować tak duży festiwal, więc głównym źródłem jego finansowania są bilety. Nigdy do końca nie wiemy czy festiwal wyjdzie na 0 i okazuje się to dopiero gdy opłacimy wszystkie rachunki.
Jaki jest klucz doboru kapel? Wiem, że zgłasza się wiele zespołów, ale nie wszystkie są w stanie zagrać ze względu na brak miejsca. Kto odpowiada za to, kto zagra na danej edycji?
Za dobór kapel jestem odpowiedzialny tylko i wyłącznie ja. Robię to intuicyjnie. Nie ma żadnego klucza oprócz tego, aby trafić w różnorodny gust naszej publiczności i by podołać finansowo .
Dlaczego akurat to miejsce a nie inne? Cała Polska ma jednak kawał drogi do Goniądza.
Po opuszczeniu Strękowej Góry, przeniesienie do Goniądza zaproponował burmistrz tego miasteczka. Dlatego właśnie to miejsce. W tej chwili dobrze się tam czujemy. Jest też blisko miejsca naszego zamieszkania, więc organizacja przebiega sprawniej niż w odległej o 50 km Strękowej Górze.
W jaki sposób zbudowałeś markę tego festiwalu? Jak to się stało, że całe środowisko punkrockowych kapel uderza do Ciebie drzwiami i oknami? Opowiedz też o najlepszych i najbardziej rozpoznawalnych zespołach jakie brały udział w wydarzeniu. Fajnie jeżeli opowiesz też o największych niewypałach :)
Wiesz, sam grałem przez 15 lat w różnych zespołach związanych ze „sceną niezależną”. Sam organizowałem koncerty i poznałem potrzeby zespołów. Nigdy nie lubiłem gdy przyjeżdżaliśmy na jakiś koncert, a organizator nas olewał, zresztą nikt tego nie lubi. Dlatego ja do zespołów i publiczności podchodzę tak jak bym sam chciał być traktowany. Być może dlatego poszła fama wśród zespołów i dlatego wiele z nich się do mnie zgłasza, albo wraca na kolejne edycje. Nie chcę gloryfikować żadnej z około 250 kapel które dotychczas zagrały na Bagnie. Każda z nich zagrała najlepiej jak mogła, nikt nie odwalił też „kichy”
Ostatnio w sieci zawrzało w na temat Twojej dyskusji z liderem jednego z wielkopolskich zespołów. Pojawiły się słowa o zniesławieniu itp. Wyjaśnij szczegółowo, o co poszło i jakie jest źródło tego problemu? Zostałeś tam oskarżony o oszustwa i złodziejstwo, a to już bardzo poważne słowa...
Dyskusji? To był stek pomówień z jego strony za które można nieźle „beknąć”. Odpowiedziałem mu parę razy, ale szybko się zorientowałem że „dyskusja” nie ma sensu, bo człowiek wypisuje co mu ślina na język przyniesie, bez zastanowienia się nad tym. Poszło o to, że chyba w 2012r, zgłosił gotowość zagrania swojego zespołu na festiwalu w 2013r. Odmówiłem, twierdząc, że jest komplet i żeby się odezwał za rok, może coś się zmieni. Odezwał się za rok, ale też w czasie gdy miałem komplet. Wtedy już pojechał na swoim facebooku na mnie, niewybrednymi słowami. Wspominałem o tym chyba nawet w wywiadzie do „Pasażera” ze 2 lata temu. Zablokowałem gościa na facebooku, aby nie widzieć tego co on tam wypisuje i aby on nie miał pożywki widząc co piszę gdziekolwiek ja. Kilka dni temu, nie wiem jakim cudem (może nowy profil na fb założył) zauważyłem jego wpis przy okazji pewnego postu o „RnB”, że jego zespół nie gra na imprezach „finansowanych przez rząd” (trochę mylenie pojęć, bo rząd i samorząd to dwie różne rzeczy). Kilka osób się domyśliło, że pewnie jego zespół został odstawiony od Bagna. Ja też się niepotrzebnie wtrąciłem pisząc, że gdy się zgłaszali te pieniądze im nie śmierdziały i…. się zaczęło!!! Człowiek dostał jakiejś spazmy, gdy mnie zobaczył aktywnego na forum. W życiu nie spotkałem się z takim jadem, bo nawet najwięksi „hejterzy” z innych forów internetowych nie zachowywali się, aż tak. Nie mam pojęcia skąd człowiek o mnie może cokolwiek wiedzieć i stawiać mi jakiekolwiek zarzuty, bo go nawet na oczy nie widziałem. Co ciekawe, nigdy nie słyszałem nic złego na swój temat od zespołów które grały na festiwalu, natomiast zespół, który zgłosił się do mnie w 2012 i 2013 roku i z którym nie miałem kontaktu od tamtej pory wie o mnie wszystko :) Jakaś nienormalna sytuacja.
Która edycja Rock na Bagnie, była wyjątkowa i dlaczego?
II, bo tak strasznie deszczowa, że to było dosłowne bagno. Jednak bym nie chciał powtórzyć tej wyjątkowości.