Gdy dowiedzieliśmy się, że polski koncert The Prodigy ma się odbyć w Poznaniu, przecieraliśmy oczy ze zdumienia. W końcu poważna ekipa z koncertem w stolicy Wielkopolski. Liam H i Maxim pojawili się w ramach europejskiej trasy „Army of the Ants Tour 2023”. Oczywiście było wiele pytań, jak będą prezentować się bez charyzmatycznego Keith Flinta. Wczoraj wybiła godzina zero, a my otrzymaliśmy odpowiedź.
Koncert odbył się na Międzynarodowych Targach Poznańskich w Hali 3A. Niestety Poznań nie posiada aktualnie żadnej hali koncertowej, w przeciwieństwie do innych dużych miast w kraju, więc ogłoszenie te było dużym zaskoczeniem. Mimo wielkiej nazwy frekwencja nie powaliła na nogi, więc może i dobrze się stało, że padło na poznańskie Targi – na pewno dla organizatorów, bo nie przestrzelili się z miejescówką. Koncert został skrojony idealnie na miarę pod Halę 3a w Poznaniu. Oczywiście środek tygodnia to nienajlepszy termin na tego typu imprezy, bo taki koncert to Impreza przez duże I, a ludzie zjechali się z całej Polski.
Przed wydarzenim słyszałem wiele głosów, że co to będzie za koncert bez Flinta i że to nie będzie to samo Prodigy. No cóż, ten legendarny zespół ma więcej numerów w swoim reprtuarze niż tylko „Breathe” i „Firestarter”, ale fanom brytyjskiej ekipy nie trzeba tego tłumaczyć.
Zaczęli od klasyków. Od „Breathe” przez „Voodo People” po „Firestarter”, które było uhonorowaniem nieobecnego Flinta. Na scenie mogliśmy zobaczyć sylwetkę Ketha, którą wizualizowały zielone lasery. Poznań zwariował.
Warto wspomnieć, że pierwsze skrzypce zagrał Maxim, który był odpowiedzialny za wokale. Trzeba przyznać, że godnie zastąpił Keitha. Cała ekipa ogólnie dała super, żywiowołowy koncert pod wspaniałe wizualizacje. Mimo kiepskiej akustyki był ogień. Poznań tańczył cały czas.
Usłyszeliśmy wszystkie klasyki zespołu. Były nieśmiertlene „No Good”, „Smack My Bitch Up”, „Poison”, czy nowsze hity, jak „Invaders Must Die”. Na „bisach” wjechał „Diesel” w mocno gitarowej aranżacji, a numer „Out of Space” wyjaśnił na końcu wszystko.
Wspaniałe to było przeżycie. Mogę również odpowiedzieć na zadane pytanie we wstępie. Tak, cały czas prezentują się świetnie!