NIMONA – PIERWOWZÓR HITU NETFLIXA NIE BIERZE JEŃCÓW!

Komiksy
04 paź 2023
Józek Śliwiński

Tytułowa dziewczynka bardzo chce zostać pomagierką słynnego złoczyńcy. Gdy łotr dostrzega potencjał jej niezwykłej mocy, chętnie zgadza się na współpracę. Przemiana w dowolną istotę o nieograniczonej masie i zdolnościach zmieni układ sił między nim a stróżami prawa. Gdy na jaw wychodzą knowania tych ostatnich, odpowiedź na pytanie, kto tak naprawdę jest „tym złym” staje pod znakiem zapytania.


Komiks jest jak kalejdoskop popkulturowych schematów. Miesza je, zapożycza, przekształca, obnaża i wyśmiewa. Mamy tu coś z „V jak vandetty”, gdy w siejącym grozę bohaterze dostrzegamy obrońcę ludu niestrudzenie walczącego z opresyjnym systemem. Mamy też małą „Harley Quinn” – mikrych rozmiarów bombę atomową, kieszonkowy generator chaosu.

To jeden z utworów, które w gruncie rzeczy sprowadzają się do dialogów. A że są to dialogi błyskotliwe, zgrabne i pełne polotu, czyta się je błyskawicznie i z wielką satysfakcją. Fan polskiej fantasy mógłby powiedzieć: „zadziałało u Sapkowskiego, działa i tutaj”. Te „gadający głowy” N. D. Stevenson przedstawia w minimalistycznym stylu, ale zdarza mu się też popuścić wodze fantazji.

Powstała na bazie komiksu animacja Netflixa jest bardziej efekciarska i znacznie mniej subtelna. Tam olbrzymi różowy nosorożec rozwala pół królestwa. Tutaj pomimo wybryków Nimony znacznie bardziej skupiamy się na tym, co ma do powiedzenia. Zarówno romanse, jak i ambicje bohaterów są mniej ewidentne, a czyny bardziej brutalne. Ballister jest tu doświadczonym arcyłotrem, a nie tylko uciekającą z podkulonym ogonem ofiarą spisku, którą został w animacji.

Oryginalna fabuła została więc wygładzona i wpasowana w ramy netflixowej kampanii na rzecz różnorodności i inkluzywności. Warto zauważyć, że autor komiksu sam jest osobą niebinarną. Pełen wyczucia sposób, w jaki porusza temat odmienności, wykluczenia i akceptacji wydaje się godny uznania. Stąd nie jestem przekonany czy podkręcanie śruby uczyni ruchomy obraz bardziej skutecznym w propagowaniu tolerancji.

To jeden z tych nielicznych tytułów, którym udało się kupić mnie po całości. Siedziałem przybity do fotela i czytałem, aż nie skończę. Mimo najszczerszych chęci nie potrafię doszukać się w nim wad. Choć powstałą na jego kanwie animację Netflixa także oceniam bardzo wysoko, wszelkie zmiany wobec oryginału działają na jej niekorzyść. Popis prawdziwej wirtuozerii dowcipu, wyczucia i zabawy konwencją. Polecam!

Więcej komiksów na Instagramie: komiksowy_pamietnik

Cena okładkowa: 69,90 zł

Format: 165×235 mm

Liczba stron: 272

Oprawa: miękka

Wydawca: We need YA

Data wydania: styczeń 2023

Oryginał: webkomiks publikowany w latach 2012-2014