Grabarz Józef nie ma lekko. Co chce diabły przegonić, to mu woda święcona zamarznie. Wódką ja zacznie rozmrażać, to go ksiądz zbeszta za pijaństwo. O flaszkę babę poprosi, to ta go wyśle na grzyby. Jakby on, kiedy grzyba w życiu znalazł, to pewnie byłoby łatwiej. I tak sobie żyje, pomalutku, wśród diabłów, trupów, zjaw, duchów i bałwanów.
Gdybym ośmielił się dawać rodzimym twórcom rady, pewnie namawiałbym ich, by jak najczęściej czerpali z własnej kultury, legend i wierzeń. Wyszło to na dobre „Wiedźminowi”, wyszło na dobre serialom takim jak „Kruk” i wychodzi świetnie „Opowieściom grabarza”. Te całymi garściami czerpią z ludowego zabobonu i wiejskich zwyczajów, a wszystko to doprawiają szczyptą humoru i garścią melancholii.
Do tej pory „Opowieści…” wydawano w formie albumowej. Były to publikacje ładne, lecz niszowe. Funkcjonowały na wzór zinów, pozbawione szerszej dystrybucji. Nie miały też bazy wiernych odbiorców, jaką może poszczycić się obecny wydawca, czyli „Kultura Gniewu”.
Teraz dzieła Piotra Wojciechowskiego mogą wreszcie dotrzeć do szerszej publiczności. Niestety, pomniejszone wydanie i matowe kolory wzbudziły pewne kontrowersje. Nie mogę powiedzieć, bym zgadzał się z zastrzeżeniami. Rysunki Piotra nie należą do szczegółowych, więc niespecjalnie zaszkodziło im pomniejszenie, na którym na pewno zyskała cena. Przygaszone kolory świetnie pasują do dusznego klimatu powieści.
Nowe wydanie zyskało liczne zmiany. Historia otwierająca została rozbudowana z jednej na cztery strony. Raz to zmieniono kolorystykę, innym razem narysowano od nowa poszczególne kadry. Czuć, że dla autora twardookładkowe, zbiorcze wydanie oznaczało nowy start – szansę na poprawienie mankamentów i wygładzenie zmarszczek.
Wydanie zbiorcze „Opowieści grabarza” zbiera większość dotychczasowego dorobku Piotra „Śmiechosława” Wojciechowskiego. Krytykowane przez niektórych pomniejszone wydanie z matowymi kolorami w mojej opinii sprawdza się w tym wypadku znakomicie. Niektóre elementy zostały z jego okazji poprawione. Najważniejsze jest jednak to, że jeden z najciekawszych komiksów rodzimej sceny ostatnich lat, wreszcie trafi do szerszego grona czytelników.
~ Józef Śliwiński
Więcej komiksów na Instagramie: komiksowy_pamietnik
Cena okładkowa: 69,90 zł
Format: 165×235 mm
Liczba stron: 152
Oprawa: twarda
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: styczeń 2024