„Wszystko płynie tak szybko” – Christian Löffler

Malika Tomkiel
11 lis 2017
Christian Löffler

Listopadowy koncert Christiana Löfflera został wyprzedany. Lekko melancholijnemu i futurystycznemu twórcy elektroniki, udało się przenieść słuchaczy nad wodę. Myśli płynęły, dźwięki szumiały, a w tle malował się piękny krajobraz. Co myśli artysta? Porozmawiajmy o uczuciach, melodiach i chwilach słabości.

 

Jaki był mały Christian? Nikt nie rodzi się z syntezatorem i myślą: “Tak, będę muzykiem”.

Oczywiście, że nie, ale zawsze muzyka była mi bardzo bliska. Mój najlepszy przyjaciel był gitarzystą od szkoły podstawowej, więc zawsze spędzaliśmy czas na oglądaniu wideo z koncertów i słuchaniu kolekcji płyt naszych rodziców.

To głupie pytanie, którego nie lubię zadawać, ale tutaj zrobię wyjątek… Co Cię inspiruje? Pytam, bo swój album nagrałeś w domku niedaleko Morza Bałtyckiego. Zarejestrowłeś dzięki otoczenia – plaży, lasu. Brzmi pięknie.

Najlepiej pracuje mi się w spokojnym otoczeniu. Nie chodzi tylko o piękno regionu. Bardziej chodzi tu o nastrój. Ludzie przyjeżdżają tutaj na wakacje, więc masz takie poczucie odpoczynku, które bardzo lubię. Uwielbiam również podróżować, spotykać się z ludźmi, a odwiedzanie nowych miejsc jest dla mnie inspirujące.

Czy płyta zrodziła się jedynie z dobrych emocji?

Tak naprawdę nie. To raczej nostalgiczne uczucia i wspomnienia mną kierują. Dobrze się czuję, gdy rodzi się pomysł i mogę wyrazić stan mojego umysłu w muzyce.

Słychać w niej dużo wrażliwości. W życiu prywatnym również jesteś nostalgiczny i lubisz spoglądać wstecz?

Czasami jestem trochę zbyt nostalgiczny. Myślami wracam w przeszłość bardzo często i czasami jest mi z tego powodu smutno. Wszystko płynie tak szybko, zwłaszcza w naszych czasach. Niestety za bardzo skupiam się na tym co było, ale to część mnie i inspiracja dla mojej dalszej pracy.

Umieszczasz w swoich nagraniach dość nietypowe instrumenty Opowiedz mi o tym pomyśle.

Zawsze kochałem muzykę, w której można usłyszeć instrumenty nietypowe dla danego gatunku muzycznego. Jest to zdecydowanie idea, którą podążam. Lubię korzystać z dźwięków lub instrumentów, które nie pasują do siebie na pierwszy rzut oka, ale pozwalają Ci się otwierać na nowe światy muzyczne.

Czy któryś z Twoich utworów jest dla Ciebie szczególny? Przyznam, że moim ulubionym jest “Lid”.

Mój ulubiony utwór na Mare to „Neo”. Tak naprawdę wcześniej był on instrumentalem, a potem po prostu przypadkowo połączył się z beatami. Grałem dwa osobne szkice. Jednym z nich była część smyczkowa „Neo”, a drugim inny utwór, nad którym wówczas pracowałem. Zdałem sobie sprawę, że świetnie się one razem sprawdzały, nawet jeśli nie były zgrane. Postanowiłem połączyć obie części razem i narodził się „Neo”.

Jak długo trwało tworzenie detali związanych z albumem? Mam na myśli: kompozycję, nagrywanie wokali i wizualizację.

Powiedziałbym, że był to proces trwający co najmniej 2 lata. Większość rzeczy, nie tylko muzykę, ale także oprawę graficzną i wizualizacje robiłem samodzielnie. Było to więc dużo pracy i wkładałem wiele wysiłku w każdą część.

Co się czuje, gdy dzielisz się czymś, nad czym pracowałeś samotnie, później na scenie? To tak jakbyś wyjawiał pewną tajemnicę.

To było dla mnie bardzo trudne, gdy zaczynałem grać na żywo, ponieważ nie lubię być w centrum uwagi. Ale przyzwyczaiłem się do tego w pewien sposób i teraz mogę cieszyć się dzieleniem muzyką z ludźmi. To wciąż wywołuje we mnie dreszczyk emocji i denerwuję się przed występem, ale jest to również dobra rzecz i popycha mnie do przodu. To świetnie, kiedy gra się nowy utwór i czuje się reakcję tłumu.

Czy dostrzegasz jakiś potencjał na polskiej scenie elektronicznej?

Tak, grałem w Polsce wiele razy w 2017 roku i usłyszałem bardzo ciekawych artystów. Naprawdę bardzo podobała mi się muzyka Bartka Kruczyńskiego, który zagrał przede mną w Poznaniu.

Żegnamy rok 2017. Co będzie dalej? Chodzi mi nie tylko o Twoje dalsze losy, ale również muzyczne trendy.

Obecnie pracuję nad nową muzyką, więc w 2018 roku na pewno chciałbym wypuścić coś nowego. Jeśli jednak chodzi o przyszłość muzyki, to bardzo trudno powiedzieć, bo tak naprawdę nie podążam za żadnymi trendami. Słucham wielu różnych utworów, nie tylko od nowych wydawnictw, ale także tych starszych. Wszystko się powtarza. Myślę jednak, że wiele rzeczy, które powstaną w 2018 roku, będzie miało psychodeliczny charakter i będzie tak we wszystkich gatunkach. Wydaje mi się, że jest to ta nowa rzecz”.

Cokolwiek nadejdzie, życzę Ci dobrej zimy!

English version:

How was little Christian? No one is born with the synth in his hand and  with a plan: „Yes, I will be a musican”.

Of course not but I was always very close to music. My best friend was a guitarist since primary school, so we were always hanging out watching concert videos and listening to the record collection of our parents.

It is really a silly question and I don’t like to ask it, but here I will make an exception… What is inspiring you? You were recording your album in the house near the Baltic Sea in Drass and recorded sounds of surroundings – beach, forest. It sounds beautiful.

I can work best in a calm surrounding. It’s not only about the beauty of the region. It’s more about the vibe. People come here for their vacation, so you have this holiday feeling which I really like. But I also love traveling, meeting people and visiting new place is always inspiring.

Have you created this with only good feelings and emotions?

No actually not. It’s more the nostalgic feelings and memories that are driving me. But I get a good feeling if an idea comes to live and I can express my state of mind in music.

In your music I can hear a lot of sensitivity. Are you also so nostalgic in your private life and do you like looking back?

Yes actually a bit too nostalgic sometimes. I’m looking back many times and it makes me sad sometimes because everything is fading so fast especially in our times. Unfortunately I’m focusing a bit too much on the past but it’s a part of me and also an inspiration for my work.

You put some not quite typical instruments in your recordings. Tell me about this idea.

I always loved music where you can hear untypical instruments for the genre. So that is definitely an idea I’m following. Using sounds or instruments that don’t really fit together at first sight but when you try you can open new worlds in the music.

Is any of your works special for you? On the album there are as many as 17 tracks (I will admit that Lid is my favourite).

My favorite track on Mare is Neo as it actually was an instrumental track before and it just came together with the beats accidentally. I was playing two separate sketches. One was the string part of Neo and the other a different track I was working on at that time. I realized that it worked very well together even it was out of timing. So decided to put both parts together and Neo was born.

How long did it take  you to  create everything for this album? I mean: composition, recording vocals, and doing the visualisation.

That was a process of at least 2 years I would say. Most of the things, not only the music but also the artwork and visuals I was doing by myself. So it was a lot of work and was putting much effort in every part.

How does it feel  when you share something that you were working on  in solitude,  later on stage? Do you feel that you are giving people… I don’t know… some secrets, a part and parcel of you?

That was very difficult for me when I was starting playing live as I don’t really enjoy being in the centre of attention. But I got used to it in a way and now I can enjoy sharing the music with the people. It’s still a bit thrilling and get nervous before the show but it’s also a good thing and pushes me forward. It’s great if you play a new piece of music and feel the reaction of the crowd.

Do you notice some potential in the Polish electronic scene?

Yes I played many times in Poland in 2017 and I saw very interesting artists. In Poznan Bartek Kruczyński played before me and really enjoyed his music.

We are saying goodbye to the year 2017. What will happen next? Not only for you but also for the whole world of music. Are you able to name some upcoming trends?

I’m currently working on new music, so there will be definitely
something coming out from me in 2018. But for the future of music it’s really difficult to say as I don’t really follow any trends. I’m listening to a lot of different music, not only new releases but also older things. Everything has been there already somehow. However, I think many 2018th releases will have a psychadelic feeling, throughout all genres. This seems to be the new thing.

Whatever comes, I wish you good winter!

Zdjęcie: Maciej Podgórski
Tłumaczenie: Dawid Lurka